Jeszcze rano nad Januszem Palikotem wisiały ciemne chmury. Szef klubu Zbigniew Chlebowski wezwał go do siebie na rozmowę. Przed spotkaniem Chlebowski mówił w TVN 24: "Palikot jest coraz poważniejszym problemem dla Platformy". Pojawiły się nawet informacje, że lider lubelskiej listy PO może się pożegnać nie tylko z szefowaniem sejmowej komisji "Przyjazne państwo", ale też z partią.

Reklama

Po spotkaniu Chlebowskiego z Palikotem nastąpiła radykalna zmiana tonu. "Nie jest kłopotem dla Platformy, jest parlamentarzystą, który słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi, ale taki jest jego urok i nie zamierzamy wyciągać wobec niego radykalnych konsekwencji" - mówił szef klubu PO. Uzgodniono, że Palikot udzieli pełnych wyjaśnień sejmowej komisji etyki. Szef komisji Sławomir Rybicki z PO powiedział DZIENNIKOWI, że Palikot 23 stycznia stawi się przed komisją i złoży wyjaśnienia. Komisja może jedynie pytać, czy poseł złożył prawdziwe oświadczenia majątkowe, nie ma możliwości, by takie oświadczenia weryfikować.

A Janusz Palikot wystosował w całej sprawie oświadczenie do mediów i ostro zaatakował Romana Giertycha, adwokata jego eksżony, który stoi za wnioskiem do komisji etyki. Lubelski poseł zarzuca Giertychowi, że odgrzewa stary spór i miesza się w jego prywatne życie, by w ten sposób ponownie znaleźć się w centrum uwagi. Giertych nie ukrywa, że klienci korzystają z jego usług, licząc na doświadczenie w życiu publicznym.

"Ja zawsze przewidywałem, że Roman Giertych wróci do polityki, ale nie spodziewałem się, że na moich plecach" - narzekał poseł PO w Sejmie. By udowodnić, że jego finanse są bez zarzutu, Palikot szczegółowo wyliczał wczoraj dziennikarzom, że jego była żona otrzymała majątek wartości 30 milionów zł, a dwaj synowie otrzymują 10 tysięcy alimentów miesięcznie i 15 tysięcy miesięcznie na "teakwoondo, angielski i szkołę". Nie przekonuje to byłej żony Palikota, która uważa, że zataił on przed rozwodem majątek i domaga się z tego tytułu blisko 40 milionów złotych. Proces w tej sprawie toczy się przed lubelskim sądem.

Reklama