PiS jest oburzone. I domaga się, by władze PO ukarały słynącego z kontrowersyjnych wypowiedzi posła. "Jeżeli Platforma rzeczywiście odcina się od słów Palikota, jeśli rzeczywiście potępia jego działanie, to apelujemy, aby poszła o krok dalej i sama wystąpiła o odwołanie Palikota z funkcji przewodniczącego komisji <Przyjazne Państwo>" - grzmi rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński. Tłumaczy, że "takie wypowiedzi nie przystoją politykowi, który ma stać na czele tak poważnej komisji".

Reklama

PiS zapowiada, że jeśli PO sama nie odwoła Palikota, to partia Jarosława Kaczyńskiego złoży taki wniosek na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Co na to Platforma? "Taki jest urok Palikota" - skomentował zapiski na jego blogu Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego PO. Dodał, że sam nie zawsze zgadza się z posłem z Lublina.

Burzę wywołały pytania, jakie Palikot postawił na swoim blogu. "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".

Reklama

Kancelaria Prezydenta zareagowała błyskawicznie. "Sugerowanie, że głowa państwa cierpi na chorobę alkoholową, jest bezpodstawnym pomówieniem" - napisał w oświadczeniu szef prezydenckiego gabinetu Maciej Łopiński. I zapowiedział, że poseł PO będzie się musiał tłumaczyć ze swoich słów w sądzie.