"Pallad" - pod taki pseudonimem WSI zarejestrowały Pawła Kowala. Jak napisał DZIENNIK, służby interesowały się politykiem PiS przez dwa lata - od 2003 do 2005 roku. Kowal nie wiedział o swoim pseudonimie i za przekazywane informacje nie brał pieniądze.

Reklama

Wiceminister spraw zagranicznych rządu PiS przyznaje, że zachęcano go do współpracy, ale odmówił. Poprosił też ministra obrony narodowej u ujawnienie teczki "Pallada". Bogdan Klich jednak odmówił. "Ujawnianie danych o osobie, udzielającej służbom pomocy w ich działaniach, jest zabronione" - napisało MON w specjalnym komunikacie.

Dokumenty, o których napisał DZIENNIK, są objęte klauzulą "ściśle tajne" - przypomina były koordynator specsłużb Zbigniew Wassermann.