Bo, przede wszystkim, test z wiedzy prawniczej ma być skrócony z 250 do 150 pytań (przy czym test dla przyszłych adwokatów i radców ma być identyczny). Żeby go zdać, trzeba będzie zdobyć 100 punktów (dziś 190) - pisze "Rzeczpospolita".

Kandydaci na trzy miesiące przed egzaminem z internetowej strony resortu sprawiedliwości dowiedzą się też, jakie akty prawne będą podstawą pytań testowych.

Reklama

Ministerialny projekt z powrotem otwiera zamknięte przez Trybunał Konstytucyjny drogi do uzyskania uprawnień adwokackich czy radcowskich bez odbywania aplikacji, a nawet zdawania egzaminu zawodowego - przypomina "Rz".

Adwokatem lub radcą w ten sposób będą mogli zostać np. asesorzy sądowi albo absolwenci prawa, którzy przez pięć lat pracowali w kancelarii prawniczej.

Duża zmiana dotyczyłaby także samego egzaminu końcowego, ostatniej przeszkody na drodze do wykonywania zawodu. Ministerstwo chce zlikwidować część ustną, tak żeby był wyłącznie pisemny (z wyjątkiem notarialnego). Korporacje protestują.