Dopiero co chciała zmienić kodeks karny tak, by karać za uprawianie seksu z osobą poniżej 18.roku życia. Pisał o tym DZIENNIK. Jednak jak się okazało, wystarczył jeden telefon z Radia Maryja, a rzecznik praw dziecka pokornie zapowiedziała, że wszystko odwoła.

Reklama

Do Ewy Sowińskiej nie dzwonił jednak ojciec Tadeusz Rydzyk, ani żaden z ojców prowadzących audycje w toruńskiej rozgłośni. Pod pracownika Radia Maryja podszył się dziennikarz "Super Expressu".

Rzecznik praw dziecka, sądząc że rozmawia z duchownym, szybko obiecała mu, że wycofa się z pomysłu wysyłania nastolatków do więzień za uprawianie seksu.


Pełny zapis rozmowy z Ewą Sowińską

Dziennikarz: Witam. Dzwonię z toruńskiej rozgłośni. Pani rzecznik, no nieładnie, że o tym zakazie dotyczącym seksu dyskusja się wywiązała akurat w tym okresie. Po świętach wielkanocnych. Ojciec dyrektor jest tym zniesmaczony, my też zażenowani...
Ewa Sowińska: No tak... To nagonka prasowa na mnie, atakują mnie cały czas. Wyrwano fragment z szerszego kontekstu i opublikowano w "Dzienniku". Muszę powiedzieć, że nie było takiej inicjatywy, konkretnej, żeby ustawić jakąś umowną granicę w wieku 18 lat. W ogóle nie było takiego założenia. Chodziło o to, żeby nie dochodziło do krzywdzenia dziecka, które sobie nie życzy poniżania swojej godności czy jakichkolwiek złych następstw.

No ale tam jest, że pani rzecznik chce karać za seks przed 18. rokiem życia. A gdybyśmy my poprowadzili tak rozmowę na antenie, w tym kierunku, że pani się z tego wycofuje? Trudno jest znaleźć taki środek. Może to teraz przemilczeć i kiedyś do tego wrócić...?

Pani rzecznik, mieliśmy dyskusję we własnym gronie. I zgodziliśmy się, że kara to nie jest dobre rozwiązanie. Bo proszę powiedzieć: czy taki 17-latek ukarany za seks i osadzony w więzieniu, czy on po wyjściu nie będzie jeszcze gorszym człowiekiem w życiu? Przecież mogą go tam zniszczyć...
No tak. To nie jest dobre rozwiązanie. Może mu to zaszkodzić.

Reklama

Przecież od wychowania w kwestii intymności i spraw seksu, od mówienia co jest w tym zakresie dobre, a co złe jest szkoła, rodzice i Kościół, a nie pani urząd. Nie róbmy tego instytucjonalnie.
Nie róbmy... Tak. To rodzice powinni budować szczególną troskę i ochronę w wychowaniu dzieci.

Publiczne mówienie o seksie w okresie tuż po świętach jest nieładne.
No tak, proszę ojca. Tak, racja.

Zróbmy tak... na antenie odtworzymy to, co pani powiedziała na wykładzie i powiemy, że z tego się wycofujemy. Żeby taki przekaz był, ale że wycofujemy się z tego karania.
Dobrze. Na kiedy możemy się umówić...?

Kiedy pani może przyjść do rozgłośni? Chcielibyśmy szybko audycję zrobić. O tym seksie to jeszcze raz powiem. Nieładnie...
Na pewno nie jest to możliwe w tym tygodniu, ze względów zdrowotnych. Teraz mam delegację, która za parę minut się pojawi w moim biurze. Jak ona wyjedzie, to ja od razu dam sygnał. Na ojca numer bezpośrednio?

Ja zadzwonię, kiedy ta delegacja się skończy. Ja porozmawiam z ojcem dyrektorem...
Ja to też muszę wszystko zgrać w kalendarzu.

Co ja mam ojcu dyrektorowi przekazać?
No że w następnym tygodniu.

Ale co teraz mam przekazać? Wycofuje się pani rzecznik ze swojego pomysłu?
No teraz to na pewno.