Zbigniew Chlebowski przypomniał wszystkie skandale, które wybuchły za kadencji Ewy Sowińskiej - a to wypowiedzi, że teletubiś Tinky-Winky jest gejem, czy też prowokację "Super Expressu", którego dziennikarze, podając się za pracowników Radia Maryja, prosili, by rzecznik zrezygnowała z kontrowersyjnej ustawy zakazującej uprawiania seksu przed 18. urodzinami.
To dlatego posłowie PO twierdzą, że Ewa Sowińska złamała zapisy ustawy - nie strzegła w należyty sposób praw dziecka ani godności stanowiska.
Jednocześnie, wraz z odwołaniem RPD, Platforma chce zmienić ustawę o rzeczniku. Planuje wpisać do niej, by nowym rzecznikiem mógł być tylko prawnik lub pedagog.
"Moje największe przewinienie, to zbyt rzadkie kontakty z mediami, stąd wzięło się wiele nieporozumień" - odpowiada Sowińska na zarzuty Platformy.
"Ataki na moją osobę mają charakter personalny i wynikają z pobudek politycznych. Jestem obecnie jedynym wysokim urzędnikiem państwowym, wywodzącym się z ugrupowania, które nie jest już u władzy. Wygodnie jest mnie atakować, bo nie stoi za mną duże wsparcie" - powiedziała Sowińska.
Jej zdaniem, nie bez znaczenia jest również fakt, że społeczne i medialne oczekiwania co do roli RPD przewyższają możliwości urzędu.
Sowińska twierdzi też, że wiele jej wypowiedzi cytowanych przez media było wyrwanych z kontekstu bądź przeinaczonych.
Zaprzeczyła także, że często bywa gościem w mediach związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem.