W piątek poinformowano, że prokurator krajowy polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów Ewy Wrzosek, która podjęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Jak przekazała PK, prok. Wrzosek wszczęła to śledztwo w sposób nieuzasadniony i z rażącym naruszeniem Kodeksu postępowania karnego, nie przeprowadzając prawidłowo czynności sprawdzających.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Media informują o umorzeniu przez prokuraturę w ciągu trzech godzin śledztwa w sprawie wyborów. Nie informują jednak, jaka prokurator wszczęła to postępowanie. Chodzi o prok. Wrzosek, która od dłuższego czasu jest zaangażowana politycznie, uczestniczy w wiecach, protestuje przeciw reformom wymiaru sprawiedliwości - powiedział Kaleta odnosząc się do sprawy tego śledztwa w wypowiedzi zamieszczonej na swych profilach w portalach społecznościowych.

Jak zaznaczył Kaleta, "prokuratura nie może ingerować w proces wyborczy, tak samo nie może ingerować sąd". Mamy konstytucję, mamy rzeczywiście trudne okoliczności, ale podbijanie tych sporów politycznych przez prokuraturę byłoby na pewno szkodliwe dla polskiego państwa - powiedział.

Reklama

Pani prokurator próbuje się stroić dziś w piórka bohaterki. Bohaterką nie jest, a jednocześnie pokazała swoją polityczną twarz. Pomyliła niestety powołanie, powinna wystartować do Sejmu, a nie zajmować się sprawami prokuratorskimi - mówił Kaleta.

Postępowanie ws. organizacji wyborów prezydenckich prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów po skierowanym do niej na początku kwietnia zawiadomieniu w sprawie działań mających na celu przeprowadzenie wyborów prezydenckich w okresie zagrożenia koronawirusem. W ocenie zawiadamiającego, mogło to wyczerpywać znamiona przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej. O wszczęciu w czwartek śledztwa w tej sprawie napisała na swych stronach internetowych "Gazeta Wyborcza".

W czwartek wieczorem prok. Mirosława Chyr z warszawskiej prokuratury okręgowej poinformowała PAP o umorzeniu śledztwa. Jak mówiła, "podstawą prawną umorzenia było stwierdzenie, że czynu nie popełniono". Przekazała też, że decyzja o wszczęciu śledztwa została podjęta na podstawie doniesienia prywatnej osoby przeciwko rzecznikowi PiS, cytowanemu na jednym z portali i "nie miała faktycznego ani prawnego uzasadnienia".