Prowadziłem polskie sprawy, prowadzę polskie sprawy i chciałbym te polskie sprawy prowadzić nadal, dlatego kandyduję w wyborach prezydenckich - powiedział ubiegający się o reelekcję prezydent.
Te sprawy - dodał - można podzielić na pięć grup, które "były, są i będą" dalej głównymi polami, na których on zajmuje się Polską i sprawami Polaków. Są to: rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje i godność.
Duda mówił, że rodzina to nie tylko mama, tata i dzieci, ale również dziadkowie, seniorzy. Ta rodzina była przed 2015 r. często w bardzo trudnej sytuacji - ocenił. Dodał, że szczególna opieka nad rodziną została zrealizowana m.in. poprzez program 500 plus, obniżenie wieku emerytalnego, 13. emeryturę i "godziwą" waloryzację świadczeń.
W kwestii bezpieczeństwa wymieniał znaczenie zarówno bezpieczeństwa materialnego Polaków jak i militarnego kraju. Mówił, że Polska będzie nadal reformowała swoje siły zbrojne i umacniała pozycję w NATO. Duda powiedział, że dzięki jego zabiegom dzisiaj mamy w Polsce m.in. kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich USA.
Prezydent powiedział też, że Polska ma dobrze zaplanowany miks energetyczny i będzie starała się zmniejszać udział energii pochodzącej z węgla oraz budować farmy wiatrowe na Bałtyku. Będziemy dalej we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz innymi partnerami (...) wprowadzili konwencjonalną energię atomową - powiedział Duda.
Mówiąc o kolejnym filarze, czyli pracy, prezydent podkreślił, że obecna władza zredukowała plagę bezrobocia. Chcę, i to jest moje dążenie, by Polacy zarabiali tak, jak zarabia się w bogatych krajach Europy - podkreślił.
Z kolei inwestycje - jak mówił Duda - mają być sposobem na wyjście z kryzysu gospodarczego spowodowanego koronawirusem. Wymieniał w tym kontekście wielkie inwestycje jak CPK czy przekop Mierzei Wiślanej, ale również mniejsze inwestycje na co dzień służące obywatelom. Jak mówił, Polska nie jest "dziadowskim krajem", który musi wybierać między jednymi a drugimi inwestycjami.
W kwestii godności podkreślał, że Polska ma swoją historię i duży wkład w ochronę Europy m.in. przed nawałą bolszewicką. Mamy prawo być częścią Europy absolutnie z podniesioną głową, jesteśmy jednymi z budowniczych Europy - powiedział prezydent.
Duda: W polityce międzynarodowej nie ma pustych przestrzeni, jeśli chcemy znaczyć więcej musimy się rozepchnąć
Wielokrotnie powtarzam, nie chodzi aby nas klepali po plecach, uśmiechali się do nas i byli zadowoleni. Zupełnie nam wystarczy to, że będą się z nami liczyli i że my będziemy mogli realizować nasze interesy, polskie sprawy, które dla mnie są najważniejsze. Nie muszą nas za granicą chwalić - mówił prezydent w porannym oświadczeniu w kontekście polityki zagranicznej.
Ocenił zarazem, że jeżeli będziemy realizowali polskie sprawy, to prawdopodobnie będziemy atakowani. Dlatego, że (...) w polityce międzynarodowej nie ma pustych przestrzeni, wszystkie miejsca są od wieków zajęte. Jeśli chcesz znaczyć więcej musisz się rozepchnąć, a to oznacza, że inni muszą się posunąć i trochę ustąpić; z reguły nie są wtedy zadowoleni - mówił Duda.
Ale my realizujemy nasze interesy, do których - w co głęboko wierzę - mamy po prostu zwyczajnie prawo - dodał podkreślając, że to prawo wynika z naszego potencjału, zasług, wielkości naszego kraju oraz położenia.
Duda oświadczył też, że zrealizował najważniejsze zobowiązania, które złożył podczas kampanii wyborczej w 2015 r. W tym kontekście wskazał na obniżenie wieku emerytalnego, czy wprowadzenie programu Rodzina 500plus oraz 13. emeryturę. Zapewnił jednocześnie, że nie pozwoli na odebranie Polakom tych programów.
Tego, co już mają dzisiaj, nie stracą, bo ja nie pozwolę tego odebrać, bo to jest kwestia także i mojego honoru - skoro to obiecałem i zostało to zrealizowane to na pewno będzie to trwało. Będę robił wszystko, aby ich warunki życia jeszcze się poprawiły - mówił. Dodał, że "to jest właśnie prowadzenie polskich spraw". Ja jestem i będę prezydentem polskich spraw i dlatego bardzo proszę państwa o wsparcie - powiedział Duda.