Wicepremier pytany w Polsat News o ogłoszoną w środę przez prezydenta Dudę propozycję powiedział, że jest to "inicjatywa przełomowa", która daje części opozycji szansę na współuczestniczenie w rządzeniu Polską. Od bardzo długiego czasu tkwimy w podziale na władzę i opozycję, bardzo ostrym, bardzo mocnym. Opozycja zbudowała się na totalnej opozycji w stosunku do rządu. Myślę, że ta propozycja pana prezydenta daje szansę na przełamanie tego fatalnego modelu - powiedział Sasin. Pytany dlaczego prezydent wybiera z bloku opozycji tylko Polskie Stronnictwo Ludowe i Konfederację, a reszcie nie proponuje rozmowy stwierdził, że są to dwa ugrupowania, które prezentują pewne punkty styczne z wizją pana prezydenta i jego zaplecza politycznego Prawa i Sprawiedliwości. Trudno rozmawiać o poszukiwaniu wspólnoty z Platformą Obywatelską, która jest +nie, bo nie+. Taką ma wizję, wszystko kwestionuje co zostało wykonane w ciągu ostatnich lat i wszystko z tego, co prezentuje pan prezydent - powiedział Sasin.

Reklama

Na stwierdzenie, że kilkanaście dni temu kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz był mocno atakowany przez prezydenta Andrzeja Dudę, który mówił o nim: "to samo zło, przedstawiciel koalicji 67, człowiek, który podwyższył wiek emerytalny w Polsce" Sasin odpowiedział: te grzechy niewątpliwie obciążają konto Kosiniaka-Kamysza, jego formacji politycznej - to współuczestniczenie z Platformą Obywatelską w tych niedobrych dla Polaków decyzjach. Ale jeśli popatrzymy chociażby na stosunek do rodziny, na światopogląd, na stosunek do wartości to tutaj możemy powiedzieć więcej jest rzeczy wspólnych niż tych, które różnią pana prezydenta i wyborców PSL czy Konfederacji - powiedział Sasin. Według niego, "Koalicja Polskich Spraw" to poważna oferta polityczna, nie tylko na pogadanie sobie, ale na wspólne działanie. Mogę sobie wyobrazić poszerzenie bazy politycznej rządu, ale to by wymagało w tej chwili rzeczywiście daleko idących rozmów politycznych - wskazał.

Sasin był też pytany o Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych i symboliczne czeki, które prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki wręczają samorządowcom, choć fundusz jeszcze nie istnieje, nie ma ustawy. Fundusz istnieje, to nie są żadne wirtualne pieniądze i o tym się samorządowcy przekonują i przekonają, bo te pieniądze dostaną - zapewniał wicepremier.

Reklama