Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. "Życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę" - podkreślił TK w uzasadnieniu.

Reklama

O wystąpieniu z inicjatywą rezolucji w PE po tym wyroku Biedroń poinformował w rozmowie z PAP. Parlament Europejski ma takie narzędzie, jest to najbardziej radykalne, najdalej idące narzędzie, które ja zaproponowałem, żeby przyjąć w sprawie ostatniej decyzji Trybunału Konstytucyjnego ograniczącej de facto prawa człowieka - powiedział.

W jego ocenie, w "w Polsce nastąpił regres, jeżeli chodzi o prawa nabyte kobiet". Dzisiaj standardem praw człowieka jest w większości krajów Unii Europejskiej korzystanie z możliwości przerywania ciąży do określonego czasu, w zależności od państwa. W Polsce nastąpił regres w tej sprawie - w związku z tym potrzebna jest rezolucja i oczekiwana pewnie też przez polskie społeczeństwo, patrząc na to, jak masowe są protesty przeciwko tej decyzji tzw. Trybunału Konstytucyjnego - podkreślił.

Na najbliższym posiedzeniu Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia w Parlamencie Europejskim, w której jestem wiceprzewodniczącym, zaproponuje podjęcie inicjatywy w tej sprawie. Komisja ma możliwość zainicjowania tej procedury i po pierwszych rozmowach widzę, że jest zgoda większości grup politycznych w tej sprawie - powiedział Biedroń. Prawdopodobnie na najbliższej sesji na początku listopada ws. Polski i tej decyzji Trybunału Konstytucyjnego zostanie przyjęta rezolucja Parlamentu Europejskiego - dodał.

TK badał wniosek grupy posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji, złożony rok temu. We wniosku zaskarżono przepis, który stanowi, że aborcja jest dopuszczalna, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także przepis doprecyzowujący tę regulację. Mowa w nim o tym, że w takich przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej.

Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich był właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; pozostałe to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Reklama

KE: Unia nie ma kompetencji ws. prawa do aborcji

Zgodnie z traktatami UE nie ma kompetencji ws. prawa do aborcji. Legislacja w tym obszarze należy do państw UE - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand. KE nadal ma obawy co do niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego w Polsce - dodał.

KE była pytana na konferencji prasowej o reakcję na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące aborcji w Polsce oraz wyrażane wcześniej przez Komisję obawy dotyczące niezależności polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Na pytanie dotyczące wymiaru sprawiedliwości rzecznik Komisji odparł, że ostatni raport KE w sprawie praworządności w sekcji o Polsce dotyczył m.in. Trybunału Konstytucyjnego, a obawy dotyczące jego niezależności i legitymacji wyrażane przez KE w ramach procedury art. 7 są nadal w mocy.