Prezes PiS w oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych odniósł się do ubiegłotygodniowego wyroku TK, który uznał, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., dopuszczający przerwanie ciąży w sytuacji ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest niezgodny z konstytucją. Orzeczenie TK wywołało trwające już szósty dzień protesty w całej Polsce.
Prezes PiS wykluczył też możliwość zmiany wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz uchwalenia ustawy, która dopuszczałaby "aborcję na życzenie".
22 października Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie zgodności z konstytucją art. ustawy z 1993 r., która zakazuje aborcji, ale dozwala dokonanie jej w pewnych okolicznościach, w tym przy ciężkim uszkodzeniu dziecka w okresie prenatalnym albo też w przypadku ciężkiej choroby prowadzącej do śmierci - powiedział J. Kaczyński w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
Ten wyrok jest całkowicie zgodny z konstytucją, co więcej w świetle konstytucji innego wyroku w tej sprawie być nie mogło - podkreślił prezes PiS.
Kaczyński przypomniał, że konstytucja została uchwalona w 1997 r. przez parlament, w którym przewagę miała wówczas lewica. "Ten wyrok stał się dzisiaj powodem albo pretekstem do gwałtownych wystąpień społecznych, które przebiegają przy tym w szczególnej sytuacji. Mamy ciężkie stadium epidemii COVID-u. Mamy stan, w którym wszelkiego rodzaju zgromadzenia powyżej pięciu osób są zakazane. Mamy stan, w którym te demonstracje będą z całą pewnością kosztowały życie wielu ludzi" - mówił prezes PiS.
Ci, którzy do nich wzywają, ale i także ci, którzy w nich uczestniczą, sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, a więc dopuszczają się poważnego przestępstwa - dodał.
Prezes PiS stwierdził, że władze mają nie tylko prawo, ale obowiązek "przeciwstawiania się tego rodzaju wydarzeniom.
Dokonywany są ataki na kościoły. To jest wydarzenie w historii Polski w tej skali całkowicie nowe. Wydarzenie fatalne, bo Kościół może być różnie oceniany, można być wierzącym lub niewierzącym człowiekiem - Polska zapewnia całkowitą tolerancję religijną, ale ten depozyt moralny, który jest dzierżony przez Kościół, to jedyny system moralny w Polsce powszechnie znany - powiedział wicepremier.
Kaczyński dodał, że odrzucenie systemu moralnego Kościoła, to "nihilizm", który - jak mówił - "widać na demonstracjach" i "sposobie wyrażania, ekspresji tych, którzy demonstrują". - Ponieważ w tych demonstracjach bardzo często na wezwanie dorosłych uczestniczą także dzieci, to szkodliwość tego aspektu przedsięwzięcia jest szczególnie wielka. Trzeba się temu przeciwstawiać, to obwiązek państwa, ale także nasz obowiązek - obywateli - mówił prezes PiS.
Musimy bronić polskich kościołów, musimy ich bronić za każdą cenę. Wzywam wszystkich członków PiS i wszystkich, którzy nas wspierają do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła, w obronie tego, co dziś jest atakowane i jest atakowane nieprzypadkowo - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS ocenił, że w "atakach na Kościół" widać elementy "wyszkolenia". - Ten atak ma zniszczyć Polskę, doprowadzić do tryumfu sił, których władza w gruncie rzeczy zakończy historię narodu polskiego, tak jak go dotąd żeśmy postrzegali, tego narodu, który jest naszym narodem, który mamy w naszych umysłach i sercach, który jest przedmiotem polskiego patriotyzmu - powiedział wicepremier.
Wzywał także do "obrony Polski i patriotyzmu". - Wykażmy tutaj zdecydowanie i odwagę. Tylko wtedy można tą wprost wypowiedzianą przez naszych przeciwników wojnę wygrać. Musimy też pamiętać, że mamy całkowitą racje - jeśli chodzi o kwestie prawne. Tego wyroku nie można zmienić w trakcie obowiązywania obecnej konstytucji. Nie można tym bardziej uchwalić ustawy, która by dopuszczała aborcję na życzenie, a takie jest żądanie skrajnej lewicy, sformułowane dzisiaj w Sejmie wśród okrzyków "wojna, wojna" - mówił prezes PiS.
To czas, w który musimy umieć powiedzieć "nie" temu wszystkiemu, co może nas zniszczyć. To zależy od nas, to zależy od państwa, od jego aparatu, ale przede wszystkim zależy od nas - od naszej determinacji, odwagi. Obrońmy Polskę - mówił Kaczyński.
Po ogłoszeniu wyroku przez TK rozpoczęły się protesty w całej Polsce, organizowane m.in. przez "Strajk kobiet". Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce. Od niedzieli odbywają się także liczne protesty przed kościołami i w kościołach w całej Polsce.
Wyrok TK nie został jeszcze opublikowany. Zapadł on w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.
Wniosek grupy posłów po raz pierwszy trafił do Trybunału Konstytucyjnego trzy lata temu. Ze względu na zakończenie kadencji parlamentu uległ on jednak dyskontynuacji. Po raz kolejny wniosek trafił do TK w 2019 r. - złożyła go grupa 119 posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji.
Forum Młodych PiS będzie "bronić miejsc świętych dla milionów Polaków"
Przewodniczący Forum Młodych PiS Michał Moskal przydzielił szefom okręgowym FM zadanie obrony miejsc świętych dla milionów Polaków; kościoły muszą pozostać miejscem bezpiecznym - napisało we wtorek na Twitterze FM PiS.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda zaapelował do członków i sympatyków we wtorek o "obronę kościołów". "Brońcie naszych kościołów, angażujcie się w ochronę świętości mszy świętych, przeciwdziałajcie profanacjom symboli religijnych i naszych świątyń" - apelował.
Z kolei Forum Młodych PiS poinformowało o przydzieleniu szefom okręgowym Forum Młodych zadania "obrony miejsc świętych".
"Nasz Przewodniczący Michał Moskal przydzielił szefom okręgowym FM zadanie obrony miejsc świętych dla milionów Polaków. Kościoły muszą pozostać miejscem bezpiecznym, miejscem, w którym wierni będą mogli bez obaw sprawować kult. FM PiS w całym kraju będzie tego prawa bronić!" - poinformowało FM PiS na Twitterze.
Natomiast przedstawiciele Stowarzyszenia Marsz Niepodległości poinformowali we wtorek, że jego prezes Robert Bąkiewicz założył dzień wcześniej "nową organizację samoobrony chrześcijan – Straż Narodową", która będzie "bronić kościołów".
Decyzja przewodniczącego FM PiS i Stowarzyszenia Marsz Niepodległości ma związek z trwającymi w całym kraju protestami wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego tygodnia. Osoby, które sprzeciwiają się wyrokowi TK protestowały i protestują od niedzieli m.in. przed kościołami i w kościołach w całej Polsce.