Pierwsi polscy duchowni zostali przesłuchani w sprawie możliwych zaniedbań kardynała Stanisława Dziwisza, dotyczących wykorzystywania seksualnie nieletnich przez duchownych. Wśród osób, które złożyły zeznania, był ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski – podało w piątek RMF FM.

Reklama

Na portalu RMF FM czytamy, że ks. Isakowicz-Zaleski podał, że przesłuchanie obejmowało nie tylko sprawy opisywane w mediach.

Dodałem do tych spraw listy osób, które napisały do mnie. Przesłuchanie przeprowadził bezpośrednio kardynał Angelo Bagnasco. (…) To było klasyczne przesłuchanie z wszystkimi zasadami. Miałem prawo wnieść uwagi do protokołu – powiedział.

Bagnasco to kapłan, który w latach 2007-2017 był przewodniczącym Konferencji Episkopatu Włoch. Obecnie jest arcybiskupem seniorem w Genui. Razem z nim przez kilka godzin Isakowicza-Zaleskiego przesłuchiwało jeszcze dwóch watykańskich urzędników.

Ks. Isakowicz-Zaleski poinformował też, że złożył komisji listy od osób, które czuły się pokrzywdzone przez przedstawicieli Kościoła. Może te osoby będą przesłuchiwane – zaznaczył.

Pytania zadane Isakowiczowi-Zaleskiemu dotyczyły głównie kardynała Stanisława Dziwisza, choć zdaniem duchownego komisja będzie badać nie tylko sprawę Dziwisza. Ksiądz wyjaśnił, że nie wiedział o niektórych kwestiach, które poruszył były przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch – czytamy w informacji o przesłuchaniu.

Duchowny bardzo pozytywnie ocenił postawę kardynała Angelo Bagnasco. Widać jego ogromny profesjonalizm i obiektywność, bo bardzo wnikliwie dopytywał o pewne szczegóły. Widać było, że on chce poznać prawdę, bo przecież na tym to polega, że trzeba solidnie zbadać sprawę. Przecież to nie jest wyrok. To jest dopiero badanie tej sprawy – zaznaczył.

Państwowa Komisja ds. Pedofilii

Isakowicz-Zaleski tłumaczył wysłannikom Watykanu, jak działa Państwowa Komisja ds. Pedofilii, jakie obowiązują u nas przepisy prawne.

Zrozumiałem, że jest to też rozpoznanie, jaka jest sytuacja w Polsce w tych kwestiach. To mnie ujęło bardzo pozytywnie, bo to nie było na zasadzie "my wszystko wiemy"", tylko odwrotnie: "proszę wyjaśnić ten problem, tamten...". Myślę, że jakby ksiądz kardynał porozmawiał z wieloma innymi osobami, to będzie miał przegląd takich różnych opinii i myślę, że temu to służy – podsumował.

Reklama

Według RMF FM wysłannikom z Watykanu chodzi między innymi o sprawę z 1993 r. Janusz Szymik zgłosił wtedy biskupowi bielsko-żywieckiemu Tadeuszowi Rakoczemu, że był wykorzystywany seksualnie przez ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim – księdza Jana Wodniaka.

Oskarżenia wobec kardynała Stanisława Dziwisza pojawiły się po emisji reportażu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" w TVN24. W materiale, który ukazał się w listopadzie 2020 r, przedstawiono dokumenty, relacje i rozmowy, wskazujące, że kardynał Stanisław Dziwisz, uczestniczył m.in. w procederze tuszowania nadużyć seksualnych przez księży na całym świecie. Chodzi m.in. o sprawę molestowania w Legionie Chrystusa i o sprawę oskarżonego o pedofilię amerykańskiego kardynała Theodore'a McCarricka.

Watykan także w listopadzie opublikował specjalny raport, w którym ujawnił, co Jan Paweł II i jego sekretarz bp Stanisław Dziwisz wiedzieli o sprawie kard. McCarricka. Dokument liczył 461 stron.

Co na to kard. Dziwisz?

Kardynał Dziwisz kilkukrotnie skomentował całą sprawę. W przesłanym oświadczeniu przekazał propozycję, by sprawami oceny działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w filmie TVN24 "Don Stanislao" zajęła się niezależna komisja.

Jestem gotowy do pełnej współpracy z taką komisją – zadeklarował. Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów – zaznaczył wówczas kardynał. Dodał również, że "dobro pokrzywdzonych jest wartością nadrzędną. Dzieci i młodzież nie mogą już nigdy doznać w Kościele krzywd, które miały miejsce w przeszłości".

Z kolei w oświadczeniu dla włoskiej agencji Ansa ocenił, że w materiale telewizyjnym "łączą się z podstępną zręcznością migawki z życia kościelnego, fragmenty spraw niepołączonych ze sobą i nie do połączenia, epizody, które obiektywnie mają, o ile wiem, zupełnie inną dynamikę. Wszystko przyprawione złośliwymi zarzutami kupczenia. Tyleż skandaliczne, co bezpodstawne".

W marcu 2021 r. Państwowa Komisja ds. Pedofilii skierowała zawiadomienie i wniosek o przeprowadzenie postępowania w sprawie podejrzenia przestępstwa przez czterech kościelnych hierarchów.