Popieramy ten protest i sprzeciwiamy się podwyżce podatków, a w tym przypadku wprowadzeniu podatku od reklam, który - tak jak każdy inny podatek, który jest przerzucalny na konsumenta - wpłynie na jakość i poziom życia w Polsce, wpłynie na wszystkich obywateli - powiedział szef koła Konfederacja Jakub Kulesza na konferencji prasowej.
Poseł Krystian Kamiński podkreślił, że pomimo krytycznego stosunku do części mediów, które - według niego - przedstawiały "środowiska narodowe, wolnościowe, tradycyjne, często w karykaturalny sposób, pokazywały je błędnie", Konfederacja nie jest "za tym, aby podatkami zarzynać media". W normalnym kraju dyskutuje się, debatuje, przekazuje informacje, a nie próbuje się zamykać usta mediom - podkreślił.
Projekt ustawy, który na początku lutego trafił do wykazu prac legislacyjnych rządu, Kamiński uznał za "tragiczny, skomplikowany, nieprecyzyjny, napisany na kolanie", co doprowadzi do tego, że - jak ocenił - "większość nadawców, większość mediów będzie miała problem z ustaleniem, jakie koszty muszą ponieść".
"PiS podrzuca kukułcze jaja"
PiS permanentnie podrzuca takie kukułcze jaja i mówi, że "jak nie zagłosujecie za tym, to nie wspieracie Polski". To jest fatalnie postawiona sprawa. Nie godzi się, aby rząd polski, aby PiS, takie rzeczy odgrywał. Dlatego dzisiaj mówimy jasno: nie będziemy popierali tak fatalnych ustaw, które godzą w dobro Polski i Polaków - oświadczył Kamiński.
Poseł Dobromir Sośnierz przyznał, że protest spotkał się z "sympatią" w środowisku Konfederacji, która programowo sprzeciwia się podnoszeniu podatków, jednak zwrócił uwagę, że "takiej akcji media nie robiły, gdy nakładane były nowe podatki na innych", w tym podatek od spółek komandytowych, czy zniesienie ulgi abolicyjnej dla Polaków pracujących za granicą.
Powinniśmy zachować solidarność. Tak jak my w tej chwili zachowujemy solidarność z mediami, tak oczekiwalibyśmy, że media przyłączą się do protestów przeciwko innym podatkom, np. podatkowi cukrowemu, i z podobnym natężeniem energii będą przeciwko temu podatkowi protestować, informować o takich akcjach, do czego tym samym wzywamy - oświadczył Sośnierz.
Zgodnie z projektem ustawy, konsekwencją jej wprowadzenia będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ.
Znaczna część prywatnych mediów w środę protestuje we wspólnej akcji "Media bez wyboru".