Mam pełne pokrycie na swój majątek; zarzuty opozycji są niczym innym, jak jedną wielką nagonką, to pewne zlecenie - powiedział w poniedziałek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, pytany o zarzuty opozycji dotyczące jego majątku. Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński poinformowali wcześniej o złożeniu wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie dotacji, jakie uzyskiwały spółki powiązane z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem. Ich zdaniem, spółki te otrzymały w ostatnich latach 86 mln zł.

Reklama

Na czele Orlenu stoi człowiek, który w żaden sposób nie może wyjaśnić pochodzenia swojego majątku, który wydawał więcej, niż zarabiał - powiedział szef klubu KO Cezary Tomczyk.

Przypomnę jeszcze jedną rzecz. To nie kto inny, ale najważniejsi liderzy naszego obozu mówili: po pierwsze, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy, po drugie, że za naszych czasów będzie wszystko transparentne, po trzecie, że nie będzie nepotyzmu, nie będzie traktowania spółek i wykorzystania do własnych korzyści pozycji politycznej czy społecznej, którą się uzyskało dzięki obecności w obozie władzy. Tych wszystkich negatywnych praktyk, za które notabene krytykowaliśmy naszych poprzedników i twierdziliśmy, że jak dojdziemy do władzy, to takich zachowań nie będzie, a jeżeli się pojawią, natychmiast będą napiętnowane, będą wyciągane surowe konsekwencje i mamy wysokie standardy. Do któregoś momentu tak było, jak pojawiały się wątpliwości, były odwołania, były konsekwencje w stosunku do osób, które dopuściły się nieprawidłowości. Od jakiegoś czasu jakby o tym zapomniano i zapomniano moim zdaniem o sprawie bardzo ważnej w polityce. W rządzeniu, w polityce, sprawa wiarygodności ma fundamentalne znaczenie - mówił Jackowski w TVN24.

Reklama

Wątpliwości w części elektoratu PiS

Reklama

Jeżeli za coś krytykowaliśmy naszych przeciwników, a w tej chwili nasi przeciwnicy wykorzystują to i pokazują niekonsekwencję w działaniu i niespójność tych reakcji, no to trudno się dziwić, że również i w części naszego elektoratu zaczynają pojawiać się wątpliwości, ponieważ nie po to ludzie głosowali na PiS, które obiecywało, że będzie inny standard, inna jakość życia publicznego, kiedy okazuje się, że pojawiają się pewne patologiczne zjawiska. Nie mówię teraz o sprawie samego Obajtka, tylko szerzej, że pojawiają się patologiczne zjawiska. I te zjawiska z kolei są takie same jak te, które krytykowaliśmy w przeszłości - komentował polityk PiS.

Spytany o możliwe cofnięcie rekomendacji ze strony PiS dla Daniela Obajtka, Jackowski dodał: Jeżeli zostałyby potwierdzone te zarzuty, to decyzja moim zdaniem jest jedna i jedyna, jaka jest możliwa w tej sytuacji (…). Jeżeli doszło do naruszenia prawa i standardów i zasad, które deklarowaliśmy to tak, ale jeśli to będzie potwierdzone w sposób jednoznaczny.