W poniedziałek ok. godz. 15:00 polskiego czasu rozpoczął się szczyt B-9 z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, przebywającego z wizytą w Rumunii. W szczycie bierze również udział prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oraz szef NATO Jens Stoltenberg. Z uwagi na pandemię spotkanie ma charakter hybrydowy.
Prezydent Duda w swym wystąpieniu na początku spotkania podziękował prezydentowi Rumunii Klausowi Iohannisowi za zorganizowanie szczytu. To dla mnie zaszczyt, że mogłem go współinicjować i że mogę być współgospodarzem naszego spotkania - podkreślił.
Cieszę się, że dziś jest z nami również prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki i sekretarz generalny NATO. Zaraz państwu powiem, dlaczego jest to tak istotne, odwołując się do współpracy w ramach formatu B-9, dlaczego właśnie te więzi transatlantyckie, NATO, ale również nasze oczekiwania wobec szczytu NATO, zarówno tego, jak i przyszłego roku są tak istotne - powiedział prezydent.
Podkreślił, że do szczytu B-9 dochodzi "w samym środku ćwiczenia Defender-Europe, którego to znacząca część odbywa się na terytorium Rumunii". Prezydent zauważył, że w manewrach bierze udział 28 tys. żołnierzy z 26 krajów.
"Zmieniała się władza w USA, ale nie strategiczna polityka"
Zmieniała się władza w USA, ale nie strategiczna polityka USA w budowaniu obszarów bezpieczeństwa i dotrzymywania sojuszniczego słowa; prezydent Joe Biden potwierdza zobowiązania NATO wobec naszych państw - oświadczył prezydent Andrzej Duda po szczycie państw B-9 w Bukareszcie.
Podczas wspólnego wystąpienia z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem, prezydent Duda podkreślił, że obecność prezydenta USA na szczycie B-9 pokazuje, że więź euroatlantycka jest cały czas żywa.
Zainteresowanie prezydenta Stanów Zjednoczonych naszym spotkaniem, jako sojusznika, jako członka Sojuszu Północnoatlantyckiego, jako największej armii w ramach Sojuszu, głównodowodzącego tej armii, jasno pokazuje, że rzeczywiście współpraca euroatlantycka jest żywa także w jej bardzo szczegółowym aspekcie, jakim jest wschodnia flanka Sojuszu Północnoatlantyckiego, a więc tylko część Europy, jeszcze w dodatku ta najbardziej oddalona od Stanów Zjednoczonych - zaznaczył.
Prezydent ocenił, że obecność prezydenta USA można uznać za "absolutnie widomy znak rzeczywiście poważnego zainteresowania Stanów Zjednoczonych także naszą częścią Europy i naszym bezpieczeństwem". Zwrócił jednocześnie uwagę na fragment poniedziałkowego wystąpienia Joe Bidena, w którym prezydent USA "mocno podkreślił zarówno fakt obowiązywania art. 5 dotyczącego gotowości do kolektywnej obrony" oraz "obecności fizycznej wojsk Stanów Zjednoczonych na wschodniej flance NATO, a więc w naszych krajach".
W tym kontekście Duda odniósł się do - jak mówił - "toczących się różnych dyskusji na temat obecności amerykańskiej" i przypomniał, że wspólne działania z prezydentem Rumunii w ostatnich latach.
"Nie wolno zamykać drzwi do NATO"
Andrzej Duda podkreślił, że szczyt odbywa się w trakcie wielkich ćwiczeń wojskowych na terenie Rumunii. Bierze w nich udział 28 tys. żołnierzy z 26 państw NATO - również z Polski. Dzisiaj razem z żołnierzami ze Stanów Zjednoczonych przeprowadzili skuteczną akcję powietrzno-desantową. Gratuluję im tego i cieszę się, że zadanie przebiegło pomyślnie - powiedział Duda.
Zaznaczył, że we wtorek razem z prezydentem Rumunii będą odwiedzali żołnierzy i osobiście obserwowali ich ćwiczenia. To jest właśnie doskonalenie kolektywnej obrony i to jest właśnie doskonalenie naszego działania w ramach NATO - powiedział polski prezydent.
Zaznaczył, że drzwi do Sojuszu powinny pozostawać otwarte. My, którzy jeszcze te kilkadziesiąt lat temu byliśmy za żelazna kurtyną, którzy patrzyliśmy z zazdrością na wolny świat, mówimy dzisiaj: drzwi do Sojuszu Północnoatlantyckiego powinny pozostawać otwarte. Nie wolno ich zamykać - stwierdził Duda.
Ci, którzy będą chcieli w przyszłości do paktu północnoatlantyckiego należeć, muszą mieć przekonanie, że dążąc do tego, dopasowując się do Sojuszu, realizując wymagania stawiane przez Sojusz, będzie się można do tego sojuszu włączyć - podkreślił. Cieszę się, że mówimy w tej sprawie jednym głosem - dodał.
Bukareszteńska Dziewiątka
Bukareszteńska Dziewiątka to kraje wschodniej flanki NATO: Polska, Rumunia, Litwa, Łotwa, Estonia, Węgry, Słowacja, Czechy i Bułgaria. W listopadzie 2015 r. podczas szczytu w Bukareszcie państwa te podpisały wspólną deklarację, w której oświadczyły, że połączą wysiłki na rzecz zapewnienia, tam, gdzie to konieczne, "silnej, wiarygodnej, zrównoważonej obecności wojskowej" NATO w regionie.