Grabiec zapytany w radiu RMF FM, ile już razy przygotowywał się na powrót Tuska do krajowej polityki, odparł, że po raz pierwszy w ciągu ostatnich sześciu lat padły tak poważne deklaracje ze strony byłego premiera.

"PO zawsze mogła liczyć na Tuska"

Zaznaczył, że PO zawsze mogła liczyć na Tuska i na jego rady w trudnych dla siebie momentach. - Natomiast po raz pierwszy ta deklaracja jest tak wyraźna - powiedział Grabiec.

Reklama

Podkreślił przy tym, że Tusk oferuje swoją pomoc. - Ale wiem skądinąd, że bardzo poważnie zastanawia się nad, że tak powiem, pomocą pełnoetatową, a nie tylko od czasu do czasu - powiedział rzecznik PO.

Zaznaczył, że cały czas trwają rozmowy między Tuskiem i szefem PO Borysem Budką. Dodał, że w ten dialog może włączyć się również m.in. wiceszef PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Rozmowy są poważne, dlatego nie ujawniamy ich szczegółów" - zastrzegł Grabiec.

Stwierdził przy tym, że "nic nie wskazuje na to, żeby Borys Budka miał rezygnować ze swojej funkcji".

Reklama

Zupełnie nowa funkcja dla Tuska?

Nie chciał odpowiedź na pytanie, czy zostanie zatem stworzona zupełnie nowa funkcja dla Tuska. - Postaramy się jak najszybciej sformułować bardzo wyraźny komunikat, wiemy, że wielu członków i sympatyków Platformy czeka na finał tych rozmów. Mam nadzieję, że to będzie kwestia dni bardziej niż tygodni czy miesięcy - powiedział rzecznik PO.

Odpowiadając na kolejne pytanie, Grabiec powiedział, że na środę planowane było posiedzenie zarządu krajowego PO. - Ale psikusa sprawiła nam rządząca partia wprowadzając wieczorem trzy punkty dotyczące wotum nieufności wobec ministrów tego rządu przygotowane przez nasz klub (...). Na pewno jutro Donald Tusk nie pojawi się na zarządzie Platformy - powiedział Grabiec.

Dodał, że nie ma jeszcze decyzji, na kiedy zostało przełożone posiedzenie zarządu PO.

Na początku czerwca Tusk powiedział w TVN24, że "mentalnie, emocjonalnie, życiowo jest gotów podjąć każdą decyzję, żeby pomóc odwrócić ten bardzo niebezpieczny dla Polski bieg spraw". Zaznaczył, że nie chodzi o spełnienie jakiejś ambicji personalnej, ale celu, jakim jest przywrócenia ładu demokratycznego w Polsce. W ubiegłym tygodniu Tusk i Budka spotkali się w Sopocie.