Dworczyk w porannej rozmowie w Polskim Radiu24 był pytany o zaostrzenie polityki szczepieniowej w niektórych krajach UE, m.in. we Francji, gdzie zapowiedziano, że osoby niezaszczepione nie będą mogły udać się do restauracji czy centrów handlowych.

Reklama

Polityk odnosząc się do sytuacji w Polsce przyznał, że widać, iż te naturalne zasoby osób przekonanych do szczepień wyczerpują się, czy już się niemal wyczerpały. "O tym świadczy dynamika rejestracji na szczepienia. Ostatnie tygodnie to są spadki po kilkadziesiąt procent tydzień do tygodnia i rzeczywiście to staje się coraz większym wyzwaniem nie tylko dla rządu, ale dla nas wszystkich" - mówił.

Jak tłumaczył, to od kwestii szczepień zależy czy będziemy zdrowi, czy narażeni na zachorowanie i ciężki przebieg COVID-19, a także od tego też zależy kwestia potencjalnych kolejnych lockdownów. "W związku z tym, to jest sprawa nas wszystkich" - powiedział.

Pierwsza dawka

Jak dodał, w tej chwili ponad 55 proc. pełnoletnich Polaków jest zaszczepionych pierwszą dawką szczepionki, bądź zarejestrowanych na szczepienie i w najbliższych tygodniach tę pierwszą dawkę przyjmie. Zaznaczył, że ten odsetek jest daleko niewystraczający, stąd inicjatywy rządu dotyczące zachęcania Polaków do szczepień.

Dworczyk dodał, że rząd przygląda się temu, co dzieje się w innych krajach. Zauważył, że niektóre z nich już mierzą się z czwartą falą epidemii i wprowadzając rozwiązania do tej pory niewykorzystywane. - My to uważnie śledzimy i analizujemy - oświadczył.

Pytany, czy te analizy są prowadzone po to, by i w Polsce wprowadzić podobne rozwiązania, szef KPRM odparł: "W tej chwili nie ma tego rodzaju planów".

Reklama

Natomiast chyba jest czymś oczywistym, że warto czerpać doświadczenia od naszych partnerów zagranicznych, warto analizować rozwiązania, które są przyjmowane w innych krajach - część z nich to są dobre rozwiązania, efektywne, a część może okazać się nieefektywnymi. W związku z tym warto te wszystkie działania w zakresie walki z pandemią (...) obserwować - powtórzył.

Dzisiaj nie prowadzimy tego rodzaju prac, dzisiaj raczej są prowadzone prace związane z monitoringiem, analizą efektywności tych rozwiązań, które są stosowane w innych krajach - powiedział odnosząc się do obowiązkowych szczepień.