"Powoli znajdujemy rozwiązania, które zbliżają nas do kompromisu w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego" - enigmatycznie powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z szefami rządów państw nadbałtyckich (Litwy, Łotwy, Estonii), z Grupy Wyszechradzkiej (Czech, Węgry, Słowacja) oraz Rumunii i Bułgarii. Na spotkaniu był też prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

Reklama

Derogacja czyli zwolnienie ze zobowiązań

Co oznaczają te słowa? Że żadnego kompromisu nie osiągnięto, ale rozmowy trwają. "Szukamy, szukamy i powoli znajdujemy rozwiązania, które - taką mamy nadzieję - zbliżają nas do mądrego kompromisu" - zaznaczył jednak Tusk.

Polska krytykuje obecny projekt pakietu, ponieważ nasza gospodarka oparta jest na węglu i wykupywanie praw do emisji dwutlenku węgla w naszym przypadku może spowodować dwukrotny wzrost cen prądu. Francja opiera swoją energetykę na elektrowniach atomowych i takich, które czerpią energię z wiatru, wody i powietrza.

Reklama

>>>Czym jest pakiet klimatyczno-energetyczny i dlaczego nie odpowiada Polsce?

"Jeszcze bardzo dużo pracy przed nami, ale mogę powiedzieć, że wszyscy jak tu stoimy, dajemy mocny mandat panu prezydentowi Sarkozy'emu, aby reprezentował także nasz punkt widzenia, po to, by uzyskać stanowisko dobre dla całej UE" - mówił szef rządu.

Polska chce, by kraje UE uzależnione od węgla uzyskały w pakiecie klimatyczno-energetycznym specjalne zwolnienia ze zobowiązań. Według premiera Donalda Tuska, propozycja ta uzyskała poparcie francuskiej prezydencji, Komisji Europejskiej i ośmiu państw UE.

Reklama

"Uzyskaliśmy jako Polska to, do czego przekonywaliśmy partnerów europejskich od wielu, wielu miesięcy - pewne ramy, szkielet konstrukcji, jaki nam odpowiada - powiedział Tusk po spotkaniu z prezydentem Francji.

Sarkozy zachowuje spokój

Jak wyjaśnił, "dotyczy to przede wszystkim tak zwanej derogacji". "Mówiąc po polsku - pewnego specjalnego traktowania państw uzależnionych od węgla na czas dłuższy, niż to by wynikało ze wcześniejszych ustaleń" - tłumaczył polski premier.

"Dziękuje premierowi Donaldowi Tuskowi za jego inicjatywę i skłonność do szukania kompromisu" - powiedział natomiast prezydent Francji. "Nie zakończyliśmy jeszcze negocjacji, ale udało nam się poczynić postępy."