Na pytanie, jak Urbański kierował TVP, 35 proc. respondentów odpowiedziało, że nie najlepiej oraz źle, a tylko 21 proc. że dobrze. Dla porównania w przypadku Bronisława Wildsteina te wskaźniki wynoszą 19 i 30 proc., a Jana Dworaka 29 i 35 proc. Nawet Robert Kwiatkowski zebrał lepsze oceny: 31 proc. negatywnych i 24 proc. pozytywnych.
Wraz z kolejnym wyborem prezesa TVP maleją nadzieje Polaków na pozytywne zmiany w telewizji publicznej. Kiedy Jan Dworak obejmował władzę na Woronicza, na pozytywne zmiany liczyło 24 proc. ankietowanych, przy Wildsteinie - 19 proc. Potem było już tylko gorzej. Na pozytywne zmiany w przypadku Urbańskiego, jak i Farfała liczył tylko co dziesiąty badany. W przypadku tego ostatniego zmian na gorsze spodziewa się 7 proc. ankietowanych, a że wszystko pozostanie bez zmian uważa 44 proc.
Piotr Farfał nie ma też dobrych ocen, jeśli chodzi o oczekiwania Polaków wobec jego planów programowych. Tylko 15 proc. uważa, że ograniczy obecność w TVP polityków. W przypadku Urbańskiego, który do TVP trafił jako polityk, taką nadzieję wyrażała 20 proc. respondentów. Tylko 23 proc. spodziewa się, że telewizja pod kierownictwem dawnego "wszechpolaka" będzie przekazywać sprawdzone informacje, a tylko 19 proc. spodziewa się po nim programów misyjnych. W przypadku Urbańskiego było to 33 proc. badanych.