Putin w czwartek stwierdził, że watażka Prigożin i jego współpracownicy mogli zestrzelić swój prywatny odrzutowiec granatami ręcznymi, prawdopodobnie będąc pod wpływem kokainy. To nowa narracja Kremla na temat sierpniowej katastrofy lotniczej, która szeroko rozpowszechniła się jako zabójstwo prawdopodobnie dokonane przez moskiewski reżim.

Reklama

Putin wygłosił to stwierdzenie pod koniec godzinnej, transmitowanej przez telewizję sesji pytań i odpowiedzi z międzynarodowymi ekspertami ds. polityki zagranicznej w rosyjskim kurorcie Soczi nad Morzem Czarnym. Dyktator powiedział, że śledczy doszli do wniosku, iż w katastrofie nie doszło do "wpływu zewnętrznego", w którym zginął Prigożyn - założyciel prywatnej firmy wojskowej Wagner - oraz dziewięć innych osób.

"Na pokładzie zdetonowano granaty ręczne"

Dodał jednak, że istnieją dowody na to, że na pokładzie zdetonowano granaty ręczne. Przewodniczący Komitetu Śledczego poinformował mnie niedawno, że w ciałach osób, które zginęły w katastrofie lotniczej, znaleziono fragmenty granatów ręcznych – powiedział Putin. Następnie polityk zasugerował, że Prigożyn i jego współpracownicy mogli zażywać alkohol lub narkotyki, malując obraz grupy nietrzeźwych mężczyzn, którzy mogli popełnić samobójstwo własną bronią.

Reklama

Zarówno Prigożyn jak i dwóch jego zastępców zginęli w katastrofie lotniczej 23 sierpnia, zaledwie dwa miesiące po tym, jak założyciel Wagnera poprowadził 24-godzinny bunt przeciwko rosyjskiemu kierownictwu wojskowemu. Niestety, nie przeprowadzono żadnego badania na obecność alkoholu lub narkotyków we krwi ofiar – powiedział Putin, dodając, że rosyjskie siły bezpieczeństwa znalazły w biurze Prigożyna pięć kilogramów kokainy. Moim zdaniem takie badanie powinno zostać przeprowadzone - dodał rosyjski przywódca.

Putin przyznaje: Nie odmówiłem

Jest mało prawdopodobne, aby te twierdzenia rozproszyły chmurę podejrzeń wiszącą nad Kremlem po katastrofie lotniczej, która - zdaniem amerykańskich urzędników - była zabójstwem zleconym przez Putina. Tę tezę popiera także wielu Rosjan. Jak pisze "New Yotk Times" Putin mówił o okolicznościach śmierci Prigożyna, mimo, że nie był o to pytany, lecz o przyszłość prywatnych firm wojskowych, takich jak Wagner.

Reklama

Zaczął od stwierdzenia, że ​​to rosyjskie Ministerstwo Obrony w pierwszej kolejności włączyło pozalegalne siły najemne do działań wojennych w sposób, który określił jako "niezdarny". Było to spowodowane wymogami aktualnej sytuacji na polu walki, mówiąc wprost – powiedział Putin. A kiedy Ministerstwo Obrony zaproponowało udział jednostek tej kompanii w działaniach zbrojnych, nie odmówiłem - dodał.