We wtorek przed godz. 8 rano Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała wyniki głosowania do Sejmu z 99,96 proc. komisji - z 31 484 na 31 497 obwodów. Według tych danych PiS zdobyło 35,39 proc. głosów, natomiast Koalicja Obywatelska - 30,68 proc. Trzecie miejsce zajęła Trzecia Droga - 14,41 proc. Dalej znalazła się Nowa Lewica z wynikiem 8,61 proc. i Konfederacja z wynikiem 7,16 proc.

Reklama

Zawsze jestem optymistą, chociaż tymczasowo zło zwyciężyło w Polsce- powiedział Suski, odnosząc się do aktualnych wyników wyborczych.

"Być może zdarzy się jakieś otrzeźwienie"

Jak dodał Suski, najprawdopodobniej Prawo i Sprawiedliwość przechodzi do opozycji. Jeszcze oczywiście przed nami czas, być może zdarzy się jakieś otrzeźwienie wśród niektórych na opozycji, natomiast rzeczywiście będziemy najprawdopodobniej naprawdę demokratyczną opozycją" - powiedział. Według niego, oznacza to, że PiS będzie m.in. zadawać trudne pytana, choć nie oczekujemy specjalnie, że otrzymamy odpowiedzi.

Zaskakująca data pierwszego posiedzenia Sejmu?

W ocenie Suskiego, prezydent Andrzej Duda zwoła pierwsze posiedzenia Sejmu nowej kadencji "mniej więcej" w ostatnim terminie. "Mamy 11 listopada, myślę, że prezydent nie zwoła wcześniej parlamentu, żeby jeszcze ten rząd, który jest rządem patriotycznym, kochającym Polskę mógł przeprowadzić obchody naszego święta niepodległości, a później zobaczymy - powiedział Suski.

Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta.

Pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu zwołuje prezydent na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.