Paweł Wojtunik, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, publicznie oskarżył obecne kierownictwo CBA o podjęcie decyzji dotyczących "kontroli operacyjnej" liderów opozycji dwa dni przed wyborami parlamentarnymi.
Jak ujawniło Radio ZET, do kluczowego spotkania miało dojść w ośrodku szkoleniowym CBA w Lucieniu, pod Płockiem. Co ciekawe, odprawa ta została zorganizowana zaledwie tydzień wcześniej, co odbiega od standardowej praktyki planowania takich zebrań.
"Odprawa została zwołana nagle, tydzień wcześniej. Zwyczajowo terminy odpraw kierownictwa służby, półroczne czy roczne, znane są z dużym wyprzedzeniem" - czytamy na stronie radiozet.pl.
"Były szef CBA Paweł Wojtunik zadał publicznie pytania, czy jest prawdą, że na odprawie zapadły decyzje o "kontroli operacyjnej" polityków opozycji" - czytamy dalej.
Jak sugerują źródła Radia ZET, zalecenie mogło obejmować "kontrolę operacyjną" nad nowo wybranymi posłami. W ramach tych działań, dyrektorzy poszczególnych delegatur CBA mieli być przydzieleni do konkretnych posłów w celu uniknięcia dublowania się. Kierownictwo miało argumentować, że sytuacja wymaga pilnych działań. W trakcie spotkania dyrektorzy CBA mieli usłyszeć też, że to kwestia życia ich samych oraz ich rodzin.
"Paweł Wojtunik na antenie TVN24 w sobotę zwrócił się o wyjaśnienia w tej sprawie do obecnego kierownictwa resortu spraw wewnętrznych i służb specjalnych" - czytamy na stronie radia.
Zadałbym na miejscu dziennikarzy, do których zresztą z tego, co wiem, tego typu informacje też docierają, pytania, czy prawdą jest, że w kontekście odprawy w Lucieniu, tuż przed wyborami, doszło do uzgodnień czy też wydania zaleceń, czy poleceń, aby w okresie wyborczym i po wyborach zastosować masowo kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli partii opozycyjnych, polegającą na pięciodniowych podsłuchach, które zarządza się bez zgody sądu? Wreszcie, jeżeli to prawda, czy o takim fakcie wiedzieli koordynatorzy, czy byli informowani, akceptowali to, czy słyszeli o tym i wreszcie, jak wykorzystywano te informacje i czy w tego rodzaju działania były zaangażowane inne służby specjalne i policja? – mówił Wojtunik w rozmowie z dziennikarzem Radia ZET.