Nowy Sejm we wtorek po godz. 16. wznowił obrady. Podczas posiedzenia marszałek Szymon Hołownia dał trzy minuty na wystąpienie m.in. Przemysławowi Czarnkowi. - Panie marszałku rotacyjny, wysoki Sejmie nierotacyjny – zaczął minister Czarnek.
- Przepraszam bardzo, ale w tym momencie panie ministrze, narusza pan powagę tej Izby i jej organów. Ma pan trzy minuty na wystąpienie – upomniał Hołownia.

Reklama

- Panie marszałku to wyście nazwali tę funkcję marszałkiem rotacyjnym, to nie my. Dlaczego pan ma o to pretensje? Niech ma pan pretensje do swoich - panie marszałku - dodał Czarnek.

I stwierdził, zwracając się do marszałka Hołowni, że jest zasada: "nie mierz kogoś swoją miarą". - Pan teraz nadużywa regulaminu, a mówi o nadużyciu prawa, zanim ja jeszcze wystąpiłem…na litość boską. Nie mierz kogoś swoją miarą - powtórzył poseł PiS-u.

Czarnek w Sejmie: Mamy do czynienia z chamstwem politycznym

A następnie, upomniany kolejny raz - stwierdził: - Mamy do czynienia z daleko posuniętą już nie bezczelnością, ale już chamstwem politycznym. Z tej mównicy przed momentem występował przedstawiciel Lewicy, która uzyskała w tych wyborach 1,8 mln głosów. Występował po ministrze Zbigniewie Ziobrze, który startował z komitetu wyborczego, który uzyskał 7,6 mln głosów. Jeśli pan dobrze liczy panie pośle Śmiszek (…) to, to jest prawie 6 milionów wyborców więcej…(…) i pan z tej mównicy wyrzuca pana ministra Ziobro z polityki. To pan z tego państwa przed momentem wyrzucił ponad 6 milionów ludzi (…). Oni się dla was nie liczą, oni są dla Was nikim, a nie taki są standardy demokratyczne. Demokracja polega na tym, że ludzie mają głos, a nie Śmiszki, które nie potrafią liczyć - mówił z mównicy sejmowej minister edukacji.

(…)
- Przez prawie 8 lat słyszeliśmy, że nie ma KRS-u, (…), że w zasadzie to wszystko nie działa, a oni dzisiaj procedują wybór swoich kandydatów, do czegoś, czego nie ma. U was logiki brakuje, zwykłej logiki, a jak nie ma logiki, to nie ma demokracji. Uczcie się demokracji, Konstytucji. Nie płaczcie nad nią, tylko ją po prostu raz przeczytacie – zakończył Czarnek.




Wystąpienie Przemysława Czarnka oburzyło marszałka Szymona Hołownię.- Panie pośle przyznam szczerze, że to są jakieś standardy, które nie do końca pojmuję. Okazuję panu szacunek, okazuje szacunek pana stanowisku, pozwalam zabrać głos zgodnie z regulaminem, a spotyka mnie coś, co można nazwać afrontem - skomentował wystąpienie Czarnka Hołownia.