W każdej demokracji muszą być silne media antyrządowe. Tak się składa, że w Polsce to są media publiczne i to się w najbliższej perspektywie nie zmieni. W związku z tym musimy tych mediów bronić, właśnie dlatego, że bronimy demokracji, bronimy prawa obywateli do dostępu do informacji - powiedział prezes PiS przed siedzibą TVP. Jarosław Kaczyński zapowiedział również dyżury polityków, po 10 osób, w siedzibie mediów publicznych.
"Walkę do oporu" deklaruje także w rozmowie z Dziennik.pl Anita Czerwińska. Posłanka PiS podkreśla, że zapowiadane przez koalicję działania wobec mediów publicznych to "zamach na demokrację".
Będą szukać sojuszników ws. TVP? Posłanka PiS ujawnia
Na pytanie, czy PiS zdecyduje się na wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej lub będzie szukać innych sojuszników w walce o media publiczne, Czerwińska odpowiedziała, że "będziemy działać adekwatnie do sytuacji".
Bronimy mediów publicznych wobec bezprawnego ataku, bo to wpisuje się na atak na praworządność i porządek prawny w Polsce. Bronimy też dziennikarzy przed tym, co się od bardzo dawna dzieje wobec nich. Nie zgadzamy się na ich stygmatyzowanie i dehumanizowanie. Dla Donalda Tuska i jego akolitów dziennikarzami są tylko ci, którzy popierają i powielają jego opinię, narrację oraz przekaz. Ci, którzy mają inne zdanie, są atakowani. Przeciwko tym dziennikarzom uruchamiany jest cały aparat szczujni - dodaje posłanka PiS.
Zgodnie z zapowiedzeniami koalicji będzie to bezwzględny zamach ludzi, którzy za nic mają demokrację. Zdolni są do wszystkich najgorszych praktyk - tak rozmówczyni Dziennik.pl odpowiedziała na kolejne pytanie dot. tego, czy spodziewa się masowych zwolnień w mediach publicznych.
Anita Czerwińska zadeklarowała również, że PiS jest zjednoczony w walce o media publiczne. Murem za wolnością słowa - słyszymy na koniec.
Przypomnijmy, że we wtorek po godzinie 22 Sejm przegłosował uchwałę ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, a także Polskiej Agencji Prasowej.
Chwilę później do siedziby TVP na Nowogrodzkiej przybyli czołowi politycy PiS, aby zademonstrować swój przeciw. Telewizja Publiczna przerwała z kolei nadawany program i zaczęła transmitować wydanie specjalnie. Widzowie mogli przeczytać o "ataku na niezależne media".
Kontakt do autora artykułu: sylwia.baginska@infor.pl