We wtorek zakończył się pierwszy dzień przesłuchań Jarosława Gowina przed przed sejmową komisją śledczą do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Przesłuchanie będzie kontynuowane w środę o 10.
Pierwszego dnia pracy komisji przesłuchany został też prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów prof. Robert Flisiak.
Jedna i druga wypowiedź była bardzo wstrząsająca i pouczająca. Ewidentnie zaskoczyło mnie, że nikt z rządu nie starał się dotrzeć do szefa Towarzystwa Epidemiologicznego i Chorób Zakaźnych w Polsce, żeby ocenić sytuację epidemiologiczną w kraju - powiedział w rozmowie z Dziennik.pl poseł KO zasiadający w prezydium komisji - Jacek Karnowski.
Karnowski: Te słowa prof. Flisiaka były dla mnie druzgocące
Jak zaznaczył nasz rozmówca "przygotowano ustawę, która w żaden sposób nie zabezpieczała np. ludzi pracujących w komisjach wyborczych przed zakażeniem". Nie przewidywała np. takiej sytuacji, że ktoś z komisji może się rozchorować w trakcie pracy takiej komisji… A przypomnijmy te wybory miały się odbyć jeszcze w momencie, kiedy wirus był bardzo mało znany, kiedy testowanie wymagało 24 godzin, a nie jak teraz 15 minut. Kiedy była olbrzymia śmiertelność wśród ludzi powyżej 80 r.ż, a tacy chodzą bardzo często na wybory. Także te słowa prof. Flisiaka były dla mnie druzgocące - podkreślił polityk.
Komisja ds. wyborów. "Chyba nie sądzisz, że puszczę ci te wybory kopertowe płazem"
Parlamentarzystę KO jeszcze bardziej zbulwersowały słowa Jarosława Gowina. Wypowiedź pana Gowina najlepiej charakteryzują słowa, które usłyszał od Jarosława Kaczyńskiego, który był całym motorem tych wyborów: "Chyba nie sądzisz, że puszczę ci te wybory kopertowe płazem”. To zdanie mówi wszystko - stwierdził poseł Karnowski.
I dodał: Dzisiaj będzie czas na pytania, jakie konsekwencje, albo jakie profity ponieśli jego współpracownicy. Jak wiemy, jemu (J. Gowinowi - przyp.red.) partia się posypała, jednak część ludzi od Gowina uzyskało profity, a część wprost przeciwnie. Także m.in. o tą kwestię będziemy chcieli pana Gowina dopytać dzisiaj - podsumował.
Sejmowa komisja śledcza ds. tzw. wyborów kopertowych
Przypomnijmy, 22 grudnia ub.r. sejmowa komisja ds. tzw. wyborów kopertowych z 2020 roku zdecydowała, że wezwie na świadków m.in. byłego wicepremiera Jarosława Gowina, byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, b. szefa MAP Jacka Sasina, b. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, b. szefa KPRM Michała Dworczyka i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
W uchwale powołującej komisję wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych".
Rozmawiała: Aneta Malinowska // aneta.malinowska@infor.pl