Plakaty z hasłem "Nasz prezydent Jacek Jaśkowiak" pojawiły się na ulicach Poznania. Wywołały również poruszenie w mediach społecznościowych, ponieważ na jednym z nich znajduje się obecna radna miejska Dorota Bonk-Hammermeister, która w zbliżających się wyborach startuje z list Nowej Lewicy.

Reklama

To ugrupowanie, którego kandydatka na urząd prezydenta Poznania, Beata Urbańska wyraziła nadzieję, że "7 kwietnia w Poznaniu skończy się jackizm".

Prezydent Poznania pozuje z rywalką. "Zostało to wykorzystane"

Bonk-Hammermeister w rozmowie z portalem Dzienniki.pl potwierdziła, że sztab Jaśkowiaka zgłosił się do niej z prośbą o wykorzystanie jej wizerunku. To było zanim zostałam kandydatką Nowej Lewicy, wówczas nie widziałam problemu. Tym bardziej, że to było zdjęcie z sadzenia lasu. Podejrzewałam, że chodzi o promowanie zieleni – wyjaśnia.

Reklama

Poznańska radna przyznaje, że nie spodziewała się, że zdjęcie zostanie wykorzystane w trakcie kampanii wyborczej urzędującego prezydenta. Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie to post na Facebooku, ale na pewno nie oplakatowane miasto z podpisem "nasz prezydent". Powinnam pewnie dopytać, w jaki sposób to będzie wykorzystane i w jakich miejscach, ale być może jestem zbyt małą polityczką, żeby podejrzewać, że ktoś ma złą wolę. Ewidentnie zostało to wykorzystane, nie biorąc pod uwagę moich planów w wyborach do rady miasta – podkreśla.

Nie jest wykluczone, że komitet Nowej Lewicy podejmie kroki prawne. W tej chwili konsultujemy się z naszymi prawnikami – dodaje Bonk-Hammermeister.

Komitet Jaśkowiaka odpowiada. "Mieliśmy zgodę"

Reklama

Do sprawy odniósł się pełnomocnik komitetu wyborczego Jacka Jaśkowiaka. Marcin Gołek w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) potwierdził, że komitet posiada zgodę na wykorzystanie wszystkich zdjęć użytych w kampanii.

Wszystkim osobom, które sugerują lub podają domniemane dane osobowe osoby lub osób będących na zdjęciach, sugeruję analizę ich działań ze zgodnością z Ustawą o ochronie danych osobowych – zaznaczył.