W zeszłym tygodniu w mediach społecznościowych zaiskrzyło między politykami rządzącej koalicji. Premier Donald Tusk na platformie X napisał, aby Polacy podczas wyborów samorządowych głosowali zgodnie z własnym przekonaniem.

Reklama

Iskrzenie w koalicji rządzącej

Wcześniej zaznaczył, że głosowanie taktyczne zwolenników Koalicji Obywatelskiej na Trzecią Drogę umożliwiło odsunięcie PiS-u od władzy.

Szymon Hołownia odpowiedział Tuskowi. Zaapelował do premiera, aby zakończyć kłótnie i iść do przodu. Wspomniał o konkretnych działaniach, których Polacy oczekują od władzy.

Prof. Antoni Dudek, politolog i wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w rozmowie z Dziennik.pl uważa, że tego typu wpisy w sieci nie świadczą o tym, że dojdzie do rozłamu w koalicji i jest to tylko iskrzenie podmiotów, które nie startują wspólnie w wyborach samorządowych.

Na pytanie, czy takie iskrzenie już przed wyborami samorządowymi oznacza, że koalicja rządząca nie wystawi wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich, politolog odparł, że Szymon Hołownia nie zrezygnuje z ubiegania się o urząd prezydenta i prawdopodobnie stoczy bardzo ostrą walkę z Rafałem Trzaskowskim.

Pojedynek Hołowni i Trzaskowskiego

Reklama

Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby Szymon Hołownia ustąpił Rafałowi Trzaskowskiemu miejsca i powiedział: nie będę kandydował w wyborach prezydenckich, niech moi zwolennicy głosują na Rafała Trzaskowskiego - mówi rozmówca Dziennik.pl.

Zdaniem politologa między Szymonem Hołownią a Rafałem Trzaskowski rozegra się bardzo ostra walka w wyborach prezydenckich, której wynik nie jest przesądzony.

Wielki QUIZ polityczny. Na 3. pytaniu wykłada się niemal każdy

Ciekawym wstępem do tego jest jednak fakt, że Trzecia Droga zrezygnowała z wystawienia swojego kandydata w wyborach prezydenckich w Warszawie - stwierdza prof. Antoni Dudek.

Politolog wyjaśnia, że jest tym zaskoczony, gdyż to ułatwi Rafałowi Trzaskowskiemu zwycięstwo w I turze wyborów samorządowych, a to oznacza, że zwiększą się jego szanse w wyborach prezydenckich.

Niezrozumiała decyzja Hołowni. "Nie jest to wstęp go kapitulacji"

Prof. Dudek raz jeszcze podkreśla, że tej decyzji Hołowni nie rozumie, ale zaznacza, że nie jest to wstęp do kapitulacji i lider Polski 2050 nie zrezygnuje w wyścigu o fotel prezydenta. Zwłaszcza że w drugiej połowie kadencji poselskiej nie będzie już marszałkiem Sejmu, bo tak wynika z umowy koalicyjnej.

Zostanie w roli lidera Polski 2050. Partii, która delikatnie mówiąc, jest mało aktywa i ma ostatnio kłopoty - wskazuje ekspert i nawiązuje do afery z posłem Adamem Gomołą. Miał być nadzieją Polski 2050, a stał się jej obciążeniem - słyszymy.

Kontakt do autora artykułu: sylwia.baginska@infor.pl