List do szefa rządu można przeczytać na stronie Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
"Błędne odczytanie normy"
Jak wyjaśniają sygnatariusze, apel został wystosowany w odpowiedzi na wątpliwości natury prawnej zgłaszane w debacie o związkach partnerskich. Chodzi przede wszystkim o artykuł 18 Konstytucji RP, który regularnie przywoływany jest jako rzekome źródło definicji małżeństwa i powód, dla którego równość małżeńska miałaby być niezgodna z najważniejszym polskim aktem prawnym. Taką interpretację prawnicy nazywają wprost "błędnym odczytaniem normy".
Naszym stanowiskiem chcemy popchnąć debatę o związkach partnerskich z powrotem na tory merytorycznej dyskusji o prawie. Prawo ma rozwiązywać konflikty społeczne i chronić, pozwala znajdować społecznie ważne rozwiązania w oderwaniu od motywacji czysto politycznych czy emocjonalnych. Przypominamy zatem, że polskie prawo chroni wszystkie rodziny i każde rodzicielstwo, że zakazuje dyskryminować, bo prawo nie wyklucza - wyjaśnia Jakub Urbanik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i przewodniczący Rady Funduszu Prawo Nie Wyklucza.
Wzruszający oddźwięk listu
Wzruszył mnie oddźwięk tego listu w naszym, prawniczym, środowisku: wyrazy gorącego poparcia inicjatywy i zniecierpliwienia, że tęczowe rodziny nadal nie mają ochrony. Wsparcie sojuszników daje nadzieję, że wreszcie się uda, przypomina, że nie jesteśmy sami. Dziękuję - dodaje Urbanik.
Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza zauważa, że "ani argumenty w liście, ani postulaty jego sygnatariuszy nie są nowe. Temat rzekomej niekonstytucyjności rozwiązań prawnych dla osób LGBT+ wraca regularnie, a jego ciągłe tłumaczenie nie zawsze dociera tam, gdzie jest potrzebne. Głos autorytetów prawnych ma szansę przebić się tam, gdzie słowo aktywistów i samej społeczności LGBT+ jest traktowane z podejrzliwością lub wręcz lekceważeniem - na przykład wśród konserwatywnych polityków w rządzie".
Ustawa o związkach partnerskich
W poniedziałek 8 lipca projekt rządowej ustawy o związkach partnerskich pojawił się wreszcie w wykazie prac legislacyjnych. Termin realizacji projektu to IV kwartał 2024 roku.
Cel listu jest prosty: wskazać, że polskie prawo nie tylko nie zakazuje, ale wręcz nakazuje państwu objęcie ochroną wszystkich rodzin. Od lat słyszymy o rzekomym konstytucyjnym zakazie równości małżeńskiej czy nawet związków partnerskich. To wymówka, wygodna fikcja, która maskuje indolencję i tchórzostwo polskiej klasy politycznej - komentuje Hubert Sobecki ze Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Bez względu na to, czy wypływa ze złej woli, czy raczej niewiedzy, zakłamywanie prawa nie może być wymówką dla polityków. Oni odpowiadają za jego tworzenie, a na końcu decydują o życiu - naszym i naszych rodzin - dodaje Sobecki.