Posłowie PiS Andrzej Śliwka i Paweł Jabłoński na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie wyrazili "stanowczy" sprzeciw wobec działań ministra Sikorskiego, który - jak mówili - "zdecydował, że na kierownika placówki dyplomatycznej w Waszyngtonie wysyła najbardziej skompromitowanego ministra obrony III Rzeczpospolitej Bogdana Klicha".
Zdaniem posła Śliwki, Bogdan Klich jest politykiem, który bardzo negatywnie zapisał się w historii politycznej III Rzeczpospolitej. Między innymi przez to, że jego polityka związana z kwestiami bezpieczeństwa była tragiczna. Wystarczy przypomnieć działania, które podejmował, jak chociażby kwestie związane z cięciem finansowania polskiej armii oraz z likwidacją jednostek wojskowych. To właśnie za czasów Bogdana Klicha powstała strategia obrony Polski na linii Wisły. Działania, które podejmował nie były na rękę polskiemu bezpieczeństwu - ocenił poseł PiS.
"Sikorski wybiera partyjnego kolegę"
Śliwka zwrócił uwagę, że dotychczas ambasadorem Polski w USA był "świetnie spisujący się, bardzo dobrze oceniany ambasador Marek Magierowski". Dlatego tym bardziej dziwne jest to, że minister Sikorski zamiast podjąć współpracę z prezydentem i wspólnie w porozumieniu wybrać dobrego ambasadora, który mógłby reprezentować polskie interesy w Waszyngtonie, decyduje się na to, że wybiera swojego partyjnego kolegę, który odbierany jest jako polityk, który był fatalnym ministrem obrony- zaznaczył poseł PiS.
Śliwka zauważył również, iż istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że przyszłym prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie Donald Trump, a - jak mówił - "sympatię Bogdana Klicha względem Donalda Trumpa można doskonale poznać śledząc jego wpisy w mediach społecznościowych. Gdzie z równą nienawiścią pała zarówno do Prawa i Sprawiedliwości, jak i do byłego, a wszystko wskazuje na to, że przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa - powiedział Śliwka.
"Totalny chaos" w polityce zagranicznej
Zdaniem posła Jabłońskiego, Bogdan Klich, "obniża możliwości Polski". Ale - jak dodał - "w polityce zagranicznej tego rządu w ostatnich tygodniach widzimy totalny chaos". "Oni zapowiadali profesjonalizację dyplomacji, zarzucali rządowi Prawa i Sprawiedliwości, że za naszych czasów było jakieś upolitycznienie, a oni będą teraz profesjonalizować dyplomację. Jest zupełnie odwrotnie" - powiedział Jabłoński.
Konflikt na linii MSZ-prezydent w sprawie ambasadorów trwa od marca br. Wówczas MSZ poinformowało, że minister Radosław Sikorski zdecydował, iż ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Jednocześnie MSZ wyraziło nadzieję "na zgodne współdziałanie w tej sprawie najważniejszych władz w kraju".
Andrzej Duda nie podpisze nominacji dla Bogdana Klicha
Zgodnie z prawem ambasadora mianuje i odwołuje prezydent. Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek oświadczył wtedy, że Andrzej Duda nie zgadza się na hurtowe odwoływanie ambasadorów, bez konkretnych przesłanek i podawania przyczyn.
Na początku czerwca w wywiadzie dla Telewizji Republika prezydent ocenił, że obecnie obsada placówek dyplomatycznych "prowadzona jest metodami rodem z najgorzej kojarzących się służb - to co jest dzisiaj robione wobec wielu polskich dyplomatów, i to już od dłuższego czasu". Według Andrzeja Dudy, dzieje się tak, odkąd szefem MSZ jest Radosław Sikorski. Duda zapowiedział też, że dopóki będzie pełnił swój urząd, nie podpisze nominacji ambasadorskiej do USA dla Bogdana Klicha. Podkreślił, że nie będzie także jego podpisu pod nominacją dla Ryszarda Schnepfa, ani innych członków Konferencji Ambasadorów RP.