Zmiany w BBN?
Jacek Siewiera, który stoi na czele Biura Bezpieczeństwa Narodowego od października 2022 roku, ma zamiar zakończyć swoją kadencję przed majowymi wyborami, a także przed końcem prezydenckiej kadencji Andrzeja Dudy. Jak informuje nieoficjalnie TVN24, decyzja o rezygnacji z funkcji szefa BBN już zapadła, choć konkretny termin odejścia pozostaje niejasny. Według źródeł stacji, Siewiera może opuścić stanowisko już w przyszłym tygodniu, chociaż niektórzy wskazują, że opóźnienie o kilka tygodni również wchodzi w grę.
Kiedy i dlaczego?
Choć sama rezygnacja z funkcji szefa BBN nie jest związana z konfliktem z prezydentem, źródła podkreślają, że Siewiera ma lojalne relacje z Andrzejem Dudą. W grę wchodzi jednak inne wyjaśnienie tej decyzji. Politycy sugerują, że minister planuje skupić się na działaniach związanych z bezpieczeństwem w regionie Morza Bałtyckiego, co mogłoby być związane z nowymi inicjatywami i ustaleniami w tym zakresie.
Jacek Siewiera – od lekarza po szefa BBN
Jak podaje portal TVN24, Jacek Siewiera to 41-letni pułkownik Wojska Polskiego, który zdobył uznanie nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Zanim objął stanowisko szefa BBN, pracował jako lekarz specjalizujący się w anestezjologii i intensywnej terapii, a także kierował misjami ratunkowymi polskich lekarzy we Włoszech i USA. Jego doświadczenie w zakresie strategii i innowacji zdobyte podczas studiów na Oxfordzie oraz dotychczasowa kariera wojskowa pozwoliły mu stać się jednym z najbardziej rozpoznawalnych współpracowników prezydenta Dudy.
Mimo że sam Siewiera odmówił komentarza w tej sprawie, informacje o jego możliwym odejściu z BBN stają się coraz bardziej prawdopodobne