Wałęsa uderza w Tuska
Jest wielu kandydatów na prezydenta z jednej koalicji rządzącej. Tego nie powinno być, tutaj ja mam pretensje do Donalda Tuska, powinien był jednak tak to ułożyć, żeby był jeden kandydat po tej stronie i nie byłoby żadnego problemu - oceniał Lech Wałęsa.
Wałęsa skrytykował Szymona Hołownię, Marszałka Sejmu i kandydata Trzeciej Drogi na prezydenta RP.
Wałęsa do Hołowni: To niewłaściwe
Jego postępowanie nie jest właściwe. Jednak trzeba uważać, dostał się przy pomocy tej grupy tworzącej koalicję, a w tej grupie, trzeba się zachować tak, żeby nie było za dużych różnic, a on jednak tworzy różnicę w tym gronie, w którym zwycięstwo parlamentarne odnieśli - ocenił.
Mocno podkreślił, że “tego nie powinno być, tutaj ja mam pretensje do Tuska, powinien był jednak tak to ułożyć, żeby był jeden kandydat po tej stronie i nie byłoby tego żadnego problemu”.
Tusk na tyle jest naprawdę zdolnym politykiem, że mógł tego dokonać. No miał inną koncepcję, może słuszniejszą.Ja bym zrobił inaczej. Tusk zrobił to inaczej, może on ma rację, a może ja nie mam- mówił.
"Jak wygra Nawrocki grozi nam wojna domowa"
Gdyby Karol Nawrocki wygrał, to źle dla Polski. Ja powiedziałem bardzo temu dawno temu, że Polsce grozi wciąż wojna domowa - mowił Wałęsa. Nie przesadzam, dlatego ja wolę ostrzegać, nie straszyć, ale ostrzegać rodaków, by zdawali sobie sprawę jak to są poważne sprawy, jak niebezpieczne - dodał.
Zapytany o sondażowe wyniki i poparcie dla Trzaskowskiego i Nawrockiego, oceniał, że “dość dużo w naszym społeczeństwie ludzi nie interesuje się tak bardzo. Nie myśli nie myśli perspektywicznie, nie myśli o zagranicy, tylko ma dużo problemów, zajęci są pracą i zarabianiem”.
"Trzaskowski jest grzeczny"
W związku z tym idą na demagogię, na populizm. To powoduje, że popierają takich ludzi - mówił. A Trzaskowski jest no właśnie jest przygotowany, ładnie mówi, grzeczny. To wielkim masom nie bardzo pasuje - uznał.