To zaczyna przypominać prawdziwe trzęsienie ziemi. Z rządu Donalda Tuska ma odejść jego najbliższy współpracownik, człowiek, o którym mówiło się, że nic mu grozić nie może.

Reklama

"Hazardowa pogrąża Schetynę"

Wszystko przez aferę hazardową, która wywołała popłoch w szeregach Platformy Obywatelskiej. Stanowisko szefa klubu PO stracił już Zbigniew Chlebowski, którego Centralne Biuro Antykorupcyjne przyłapało na rozmowach z biznesmenem z branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem. Wynikało z nich, że Chlebowski miał blokować wprowadzenie specjalnych dopłat dla firm zajmujących się hazardem.

>>> Czytaj także: Oni pogrążyli Platformę

W stenogramach opublikowanych przez "Rzeczpospolitą" pojawia się także "Miro", czyli Mirosław Drzewiecki. On także uznawany był za bliskiego współpracownika Tuska. W poniedziałek ogłosił, że podjął suwerenną decyzję o dymisji. Obaj politycy zapewniają, że są niewinni i w sprawie nie ma mowy o korupcji.

>>> Czytaj także: Palikot apeluje do Schetyny

Do tej pory milczał trzeci z polityków, którego imię przewijało się w rozmowach Chlebowskiego z biznesmenami - "Grześ". Jednak jak podaje TVN24, wicepremier Grzegorz Schetyna także ma stracić stanowisko. Zastąpić go może Jerzy Miller, wojewoda małopolski i były prezes NFZ.

Reklama

Sam Schetyna nie chce komentować tych informacji. W "Faktach po faktach" stwierdził tylko, że wszystko leży w rękach premiera. Zaatakował także szefa CBA. "Jestem wciągnięty przez Mariusza Kamińskiego, który brzydko się chwyta" - mówił wicepremier. Tłumaczył też, że cała sprawa jest "złożona".

Początek trzęsienia ziemi

Ale to nie koniec. Jak podały "Fakty" TVN, premier Donald Tusk szykuje głęboką rekonstrukcję rządu. Stanowisko ma stracić także szef resortu sprawiedliwości Andrzej Czuma, który ostatnio naraził się na ostrą krytykę, ogłaszając publicznie, że zamieszani w aferę hazardową politycy PO Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski są niewinni. Zostało to odczytane jako ferowanie wyroków bez procesu i sugerowanie prokuratorom decyzji.

Radio ZET twierdzi z kolei, że stanowisko stracić może także minister ds. walki z korupcją Julia Pitera. Potwierdzić się mają również wcześniejsze pogłoski o odwołaniu wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda.

>>> Czytaj także: Będzie rzeź w rządzie Tuska?

Sensacją są informacje o możliwym wejściu do rządu Włodzimierza Cimoszewicza. Były premier, były minister spraw zagranicznych, a ostatnio kandydat na Sekretarza Rady Europy, miałby objąć tekę ministra sprawiedliwości albo szefa dyplomacji. To drugie rozwiązanie oznaczałoby odwołanie Radosława Sikorskiego, który miałby zostać przesunięty do resortu obrony narodowej. To, z kolei, wiązałoby się z odejściem Bogdana Klicha. O tym donosi także Radio ZET.