Kandydat na prezydenta nie zaprzeczył, że brał udział w ustawkach
Temat ustawek kiboli stał się jednym z wiodących w trwającej kampanii wyborczej. Media donosiły, że w przeszłości brał w nich udział jeden z pretendentów do Pałacu Prezydenckiego. Karol Nawrocki nie zaprzeczył, że brał w nich udział, a takie starcia nazywa szlachetną walką sportową. Obywatelski kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość podkreślał w swoich wypowiedziach, że zawsze walczył fair i nigdy nie używał "sprzętu", a tylko i wyłącznie siły swoich mięśni i pięści.
Prezydent Duda nie potępił Nawrockiego
Nawrocki i jego kontrowersyjna przeszłość spotkała się z wielką krytyką nie tylko ze strony jego kontrkandydata w wyborach prezydenckich - Rafała Trzaskowskiego. O dziwo z całą mocą Nawrockiego nie potępił aktualnie pełniący urząd prezydenta RP - Andrzej Duda.
Ja oczywiście absolutnie tego nie pochwalam, ale z drugiej strony nie potępiam tego w sposób absolutny. Jeśli chcą się między sobą bić w lesie, idą tam specjalnie, zawierają dżentelmeńską umowę, że będą to robić na określonych zasadach, bo o ile wiem tak to się odbywa, i się biją… Jak lubią? Ludzie grają w gry hazardowe, przegrywają fortuny, całe majątki - czy mamy im tego zakazać? Być może tak - powiedział na "Kanale Zero" Andrzej Duda.
Boniek proponuje organizować ustawki przy kościołach
Do słów prezydenta Dudy w internetowym wpisie odniósł się Zbigniew Boniek. Były piłkarz zakpił sobie z opinii głowy naszego państwa.
Pan Duda mówi, że ustawki na zdrowych zasadach to nic szczególnego. OK, rozumiem. Tylko dlaczego w lasach? Nie lepiej i ciekawiej byłoby na rynku, przy kościele, albo przed szpitalem? Przecież jakieś skomplikowane zadraśnięcie przez przypadek może się zdarzyć... - napisał Boniek.