Dokument pt. "Zachować pokój. Mapa drogowa gotowości obronnej do 2030 r." to nowy wielki plan inwestycji zbrojeniowych w UE. Nakłada na wszystkie kraje obowiązek "rozwoju zdolności niezbędnych do prowadzenia nowoczesnych działań wojennych". Celem planu ma być "dostosowane do wymagań pól bitewnych przyszłości, zgodnie ze zmieniającym się charakterem działań wojennych".
Projekty ochrony wschodniej flanki NATO
Priorytet będą miały projekty ochrony wschodniej flanki NATO, czyli w dużej mierze polskiej granicy wschodniej. Unia chce też ochrony żeglugi na Bałtyku i Morzu Czarnym, której zagraża m.in. rosyjska flota cieni, chce chronić granice lądowe krajów graniczących z Rosją i Białorusią, a także ich przestrzeń powietrzną.
Po nalocie rosyjskich dronów na Polskę 9 września priorytetowo traktowany jest mur antydronowy, który ma chronić Unię przed tego typu zagrożeniami. Sprawa jest pilna, dlatego pierwsze przetargi na systemy antydronowe mają zostać rozpisane na początku 2026 r., a mur ma osiągnąć wstępną gotowość operacyjną pod koniec przyszłego roku.
Osiągnięcie pełnej zdolności obronnej w 2030 r.
W ciągu najbliższych kilku lat konieczna będzie znacząca rozbudowa europejskich zdolności obronnych. Rosja nie ma dziś możliwości przeprowadzenia ataku na UE, ale może się do tego przygotować w nadchodzących latach. Zagrożenie nie zniknie nawet po zakończeniu wojny w Ukrainie - powiedziała wysoka przedstawicielka UE ds. zagranicznych i obronnych Kaja Kallas.
Podkreśliła, że osiągnięcie pełnej zdolności obronnej w 2030 r. będzie możliwe tylko pod warunkiem, że kraje będą ze sobą współpracować. Dodała, że koalicje państw są kluczowe w sytuacjach, gdy kraje nie mogą działać same, ponieważ żaden z nich nie jest wystarczająco duży.
Priorytetowe inicjatywy flagowe
Komisja Europejska chce, by Rada Europejska uznała Inicjatywę Dronową i Straż Wschodniej Flanki za priorytetowe inicjatywy flagowe. Europejska Inicjatywa Dronowa będzie w pełni funkcjonalna do końca 2027 r., a Straż Wschodniej Flanki - do końca 2028 r. Jak czytamy w dokumencie, celem jest zaawansowany technologicznie system mający zdolności do zwalczania dronów, a także możliwość atakowania celów naziemnych z wykorzystaniem dronów.
KE proponuje, by na liście flagowych projektów wstępnych znalazły się też tarcza powietrzna i tarcza kosmiczna. "Chociaż Inicjatywa Dronowa i Straż Wschodniej Flanki są najpilniejszymi kwestiami, należy przyspieszyć prace nad rozwojem europejskiej tarczy powietrznej, aby zapewnić państwom członkowskim zintegrowaną, wielowarstwową ochronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową, w pełni interoperacyjną z systemem dowodzenia i kontroli NATO, a także nad europejską tarczą kosmiczną, aby zapewnić ochronę i odporność zasobów i usług kosmicznych - czytamy w dokumencie.
Unia szykuje się do wojny
By osiągnąć zdolność obronną, UE powinna aktywnie działać w obszarach:
- obrona powietrzna i przeciwrakietowa;
- strategiczne środki wspomagające;
- mobilność wojskowa;
- systemy artyleryjskie;
- cyberbezpieczeństwo,
- sztuczna inteligencja,
- walka elektroniczna;
- pociski rakietowe i amunicja;
- drony i systemy antydronowe;
- walka naziemna;
- broń morska.
Za nadrobienie braków w tym zakresie odpowiedzialne będą koalicje państw. KE wezwała do utworzenia takich koalicji, wybrania wiodących stolic i rozpoczęcia prac w przyszłym roku, co pozwoli na uruchomienie projektów w każdym z obszarów uznanych za krytyczne w pierwszej połowie 2026 r. KE wskazała, że w 2030 r. 55 proc. inwestycji obronnych powinno być realizowanych w Europie. Ma to wzmocnić przemysł obronny UE.
Incydenty z dronami
Kilka tygodni temu w Polsce 19 rosyjskich dronów naruszyło granicę. W Rumunii zidentyfikowano jeden rosyjski dron, a w Estonii trzy myśliwce MiG-31. Trzy duże drony pojawiły się na lotnisku w Kopenhadze, wstrzymując operacje na prawie cztery godziny. Podobny incydent przerwał działalność lotniska w Aalborgu. Później media w Szwecji donosiły o tajemniczej obserwacji w regionie Karlskrony.
Incydenty z dronami w Polsce obnażyły braki w gotowości bloku do prowadzenia wojny dronowej, która nabrała nowego wymiaru wraz z inwazją Rosji na Ukrainę. Polska zmuszona była używać kosztownych rakiet do zwalczania tanich dronów, a Dania przyznała, że nie dysponuje lądowym systemem obrony powietrznej.