Zobacz video blog królowej >>>

W zeszłym tygodniu na YouTube (pod adresem http://youtube.com/user/QueenRania) Rania umieściła pilotażowe czarno-białe, 3-minutowe nagranie "Prześlij mi swoje stereotypy", w którym płynną angielszczyzną z pasją opowiada o swoim pomyśle: "Po świecie krąży olbrzymia ilość nieprawdziwych sądów o muzułmanach, islamie i Bliskim Wschodzie. Zawsze mnie dziwiło, że ludzie pytają, czy nasze kobiety mogą pracować, czy wszyscy Arabowie nienawidzą Amerykanów i... czy w ogóle korzystamy z YouTube!" - tłumaczy Rania internautom swój pomysł.

Reklama

Królowa kieruje swoje apele do szczególnie młodych ludzi, których chce zachęcić, aby posłali jej jak najwięcej komentarzy i pytań. Ona tymczasem w kolejnych filmach będzie dokładnie wyjaśniała i obalała każdy osąd. Jak na razie wygląda, że pomysł chwycił, bo pierwszy filmik obejrzało blisko milion osób, a na stronie jest już 4 tys. komentarzy.

Zadowolona z tak dużego odzewu królowa umieściła w tę środę następne wideo, tym razem kolorowe, i poprosiła znajomego Amerykanina, aby opowiedział w nim, jak zmieniło się jego wyobrażenie o Jordanii, gdy odwiedził ten kraj.

Reklama

Ambitną inicjatywę królowej chwalą internauci i media. "To świetna wiadomość. Stereotypy na temat całego Bliskiego Wschodu to prawdziwa zmora. Do żadnych ludzi nie ma tylu uprzedzeń co do Arabów. Wciąż w świadomości wielu pokutują sprzeczne sądy mówiące: albo że w krajach arabskich za każdym rogiem czają się terroryści z granatami, albo że ludzie są zacofani, a po piaszczystych ulicach snują się wielbłądy, albo wreszcie, że Arabowie to bogacze i przepuszczają pieniądze na kasyna i prostytutki" - mówi w rozmowie z DZIENNIKIEM Sharif Nashashibi z londyńskiej organizacji Arab Media Watch zajmującej się zwalczaniem negatywnego wizerunku krajów muzułmańskich w mediach brytyjskich i zagranicznych. "To okazja, żeby Arabowie wreszcie mogli opowiedzieć o sobie, a Zachód dowiedział się prawdy o Bliskim Wschodzie" - dodaje.

Królowa Rania w pierwszym wideo deklarowała, że jej marzeniem jest to, aby ludzie zobaczyli na nowo, tym razem bez uprzedzeń prawdziwe arabskie miejsca, ludzi, obyczaje i kulturę. "Rzeczywiście ta inicjatywa ma spore szanse zmienić wyobrażenie wielu ludzi. Ważne tylko, żeby kampania była nagłaśniana, wspierana i kontynuowana" - przekonuje Nashashibi.