Do napaści doszło w sobotę po południu, w mieście Magherafelt. Polak sprzedawał obrazki, chodząc od drzwi do drzwi. Został brutalnie pobity. Ma wielokrotne złamania czaszki i obrażenia twarzy - podała wczoraj BBC. Ofiarę napaści znaleziono w okolicach Station Road w Magherafelt i odwieziono do szpitala.
Był to już drugi atak na Polaków w hrabstwie Derry w ostatnich dniach. Wcześniej, 20 maja, we własnym domu w Waterside została napadnięta siedmioosobowa rodzina imigrantów z Polski. Po ataku, podczas którego zamaskowani bandyci zdemolowali dom, rodzina wolała zmienić mieszkanie.
Polacy, powszechnie uważani za naród katolicki, mogą stawać się ofiarami wojny toczącej się od dziesięcioleci w Irlandii Północnej pomiędzy katolikami i protestantami. W hrabstwie Derry bardzo silny jest antagonizm katolicko-protestancki. Sporna jest nawet sama nazwa prowincji i głównego miasta. Dla katolików jest to Derry, dla protestantów Londonderry.
Pojechał na Wyspy Brytyjskie w poszukiwaniu lepszego życia. Tylko cudem uniknął śmierci, ale już na zawsze może zostać kaleką. Jest kolejną polską ofiarą brutalnego pobicia w hrabstwie Derry w Irlandii Północnej. Nasi rodacy nie mogą już czuć się tam bezpieczni.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama