Nieletni alkoholik przyznał, że kradnie od dawna. Grabił miesjcowe sklepiki, sąsiadów i skarbonki w synagogach. Wszystkie zdobyte w ten sposób pieniądze wydawał na piwo i wódkę.

Chłopiec jest sierotą i mieszka razem z dziadkiem. Ani szkoła, ani opieka społeczna nie dostrzegły, że nastolatek ma problem. O chorobie alkoholowej nauczyciele dowiedzieli się dopiero od policjantów.