Butyrki to jedno z najgorszych miejsc, do którego mogli trafić wrogowie najpierw caratu, a potem Związku Radzieckiego. W 1771 roku kazała je postawić caryca Katarzyna II Wielka. Na przełomie XIX i XX wieku co roku przewijało się przez nie 30 tys. ludzi. Również tam w 1946 roku toczył się tzw. proces szesnastu, kiedy na śmierć skazano przywódców polskiego państwa podziemnego.
Na razie nie wiadomo, co kupiec mógłby z Butyrkami zrobić. Przerobienie ich na centrum handlowe byłoby bardzo niesmaczną inwestycją. Może w takim razie hotel?