Dla 6,5 miliona mieszkańców Bagdadu rewelacje Amerykanów to nie odkrycie. Wojna domowa trwa w tym mieście już od 22 lutego, kiedy sunnici wysadzili kopułę meczetu szyickiego. Wzajemne ataki stały się codziennością. Ofiary w ludności cywilnej można już liczyć w tysiącach.
Do tej pory nic nie powstrzymało walk. Nawet prośby duchownych z obu stron.
USA nie tylko nie wycofa się z Iraku, ale nawet podwoi liczbę swoich żołnierzy w Bagdadzie. Amerykańscy generałowie uznali bowiem, że iracka policja nie radzi sobie z sunnickimi i szyickimi (odłamy islamu) bojówkami. Przez co Irak znalazł się na skraju wojny domowej.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama