W sumie trudno się dziwić Rosjanom, że się zdenerwowali. W ostatnich latach wydali ponad 14 milionów funtów, żeby nikt tak o nich już nie pisał. A tu taki klops. Według przewodnika, Moskwą mają rządzić przestępczość, wirus HIV i łapówki. A turyści powinni dobrze pilnować swoich plecaków i siebie, żeby nie paść ofiarą agresywnych Rosjan.

Reklama

Autorzy oczywiście się tłumaczą, że chcieli tylko ostrzec turystów, a oprócz tego przecież bardzo chwalą piękno Moskwy. Jednak do Rosjan to nie przemawia. Bo takie pokazanie rosyjskiej stolicy w najpopularniejszym przewodniku na świecie na pewno wizerunku Moskwy nie poprawia.

W 2004 roku wydano ponad 650 przewodników "Lonely Planet" w 118 krajach na całym świecie.