Po drugiej stronie linii portugalscy zdesperowani nauczyciele mogą się nie tylko wyżalić, ale i poprosić o radę. Bo nad ujarzmieniem wściekłych uczniów zastanawiać się będą psycholodzy i specjaliści od rozwiązywania konfliktów. Ba, pomoże nawet prawnik, jeśli z telefonicznej narady wyjdzie, że takiego ucznia to trzeba na przykład usunąć ze szkoły.

Reklama

A kłopoty z uczniami to coraz większy problem w Portugalii. W zeszłym roku młodzież atakowała swoich nauczycieli kilkadziesiąt razy.