Zaledwie sześć tygodni temu ojciec małej Bindi zginął zaatakowany przez jadowitą rybę. Ale dziewczynka nie boi się i chce kontynuować jego dzieło. Bo, jak sama mówi, zwierząt nie należy się bać, bo są na ziemi dla dobra środowiska.

I podobnie jak ojciec pragnie, żeby ludzie nie uciekali z krzykiem na widok krokodyla czy pająka. Dlatego wyrusza do dżungli.

Pierwsze odcinki zostały nakręcone jeszcze przed śmiercią Irwina, więc na ekranie zobaczymy go razem z córką. Ale potem Bindi będzie musiała już sobie radzić sama. Jak dobrze pójdzie, to może zostanie nową łowczynią krokodyli? Przekonamy się o tym w ciągu najbliższych kilku lat.