Na filmie nakręconym kamerą z komórki widać, jak strażnicy kpią z Husajna tuż przed jego śmiercią. Saddam zaś celnie ripostuje. Te dialogi budują mit o bohaterskim Saddamie. A tego Irak chce uniknąć.

Władze w Bagdadzie mocno się więc wkurzyły, gdy film ze ścieżką dźwiękową opublikowano w internecie. Bo same upubliczniły ocenzurowane wideo z egzekucji - bez głosu i bez samej sceny powieszenia.

Szybko wszczęto w tej sprawie śledztwo. Pierwszy ze strażników trafił za kratki już w środę - trzy dni po publikacji wideo. Mowaffak al-Rubaie, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Iraku, powiedział CNN-owi, że widział w sumie trzech strażników z komórkami w czasie egzekucji.