Obrońcy praw zwierząt argumentują, że trutki są nieludzkie. Co więc w zamian? Pułapki, które nie zabiją myszy, dzięki czemu gryzonie będzie można później uwolnić.

Partia Zwierząt jest dumna ze swojej ustawy. Parlamentarzyści trochę mniej. Budynek duńskiego sejmu mieści się bowiem w średniowiecznej części miasta, która cały czas boryka się z problemem gryzoni i robactwa.