Generał Noriega został skazany na 30 lat za ochronę dostaw kolumbijskiej kokainy, przepływającej przez Panamę w latach 80. zeszłego wieku. O wcześniejsze zwolnienie starał się w 2002 i 2004 roku, ale bez skutku. Prawnik Manuela Noriegi twierdzi, że jego klient planuje powrócić w rodzinne strony i spokojnie zestarzeć się przy rodzinie.

Ale nawet w Panamie nie czeka go spokój. W ojczyźnie ma stanąć przed sądem za zabójstwo jednego z liderów panamskiej opozycji. W 1972 roku Noriega był szefem krajowego wywiadu, później także szefem rezydentury CIA w Panamie. Gdy w latach 80. przejął władzę, Amerykanie widzieli w nim "swojego człowieka", który miał zapewnić im bezproblemowe korzystanie z kanału łączącego Atlantyk z Pacyfikiem.

Gdy Manuel Noriega postanowił się usamodzielnić i zaczął zarabiać miliony na współpracy z kolumbijskim kartelem narkotykowym, USA przestały go popierać. W 1989 roku 24 tys. marines wkroczyło do Panamy. W czasie nalotów i bezpośrednio od kul żołnierzy zginęło 3 tys. cywilów. Noriega został porwany i oskarżony o handel narkotykami oraz o pranie brudnych pieniędzy.





Na filmie dom generała Noriegi w Panamie: