Szwedzka firma podejrzewa, że przyczyną czwartkowego wypadku myśliwca w Czechach było uruchomienie włącznika katapulty przez rozdęty kombinezon przeciw przeciążeniowy pilota. Na szczęście maszyna rozbiła się na bezludnym terenie, a pilot bezpiecznie wylądował na spadochronie.
Po zbadaniu wypadku Saab kazał pilotom, żeby unikali nadmiernych przeciążeń i nie wykonywali maszyną gwałtownych manewrów. Słowem, mają latać prosto...
Szwedzkie wojsko jest zdziwione. "Musimy dokładnie zapoznać się z materiałem i go przeanalizować. Na razie obowiązuje zakaz lotów" - mówi wojskowy rzecznik Simon Rothstein.
Jas-39 Gripen lata między innymi na Węgrzech i w Czechach. Szwedzi chcieli nam sprzedać te maszyny w ramach przetargu na nowe samoloty dla sił powietrznych. Zwyciężył jednak amerykański F-16.
Poniżej film z jednej z katastrof myśliwca Gripen.