Akcja trwa, pod ziemią pracuje sześć ekip ratowniczych. Prawdopodobnie - na szczęście - po eksplozji nie wybuchł pożar. Wiadomo, że w chwili wypadku pod ziemią było 194 górników i 23 specjalistów nadzoru technicznego. W strefie wybuchu znalazło się około 40 górników.
Do kopalni przyjechał gubernator Obwodu Kemerowskiego, Aman Tulejew, który ogłosił najbliższą sobotę dniem żałoby. Prokuratura wszczęła też śledztwo - będzie sprawdzać, czy pod ziemią spełnione były wszystkie normy bezpieczeństwa. Nieoficjalne informacje mówią, że szefostwo kopalni wiedziało o podwyższonym poziomie metanu. I mimo to pozwoliło górnikom zjechać pod ziemię.
Kopalnia "Jubilejnaja" znajduje się w Nowokuzniecku, wchodzi w skład kompanii "Jużkuzbasugol". Do tego samego przedsiębiorstwa należy także kopalnia "Uljanowska". Tam w marcu w wybuchu metanu zginęło 110 osób. Wtedy była to najtragiczniejsza katastrofa w rosyjskim górnictwie od 60 lat.