Podróżnym kazano wysiąść z pociągu na dworcu Tiburtina. To robotnicy, którzy co tydzień jeżdżą na północ Włoch do pracy. Postanowili zignorować podwyżki i płacić za bilety cały czas tyle samo.

Kiedy podróżni znaleźli się na rzymskim peronie, postanowili rozpocząć okupację dworca. Mówią, że bilety są za drogie i domagają się przywrócenia obniżek, z których kiedyś mogli korzystać. Teraz bilet drugiej klasy z Neapolu do Mediolanu kosztuje 55 euro.