Według telewizji aż 81 proc. pilotów brytyjskich linii lotniczych jest przemęczonych. Nie przyznają się do tego, by nie stracić pracy. Tymczasem niektórzy są tak zmęczeni, że zasypiają za sterami. W jednym przypadku pilot przysnął aż na 10 minut.
Na alarm bije związek zawodowy brytyjskich pilotów. Oficjalnie przewoźnicy nie zwiększają limitu godzin spędzonych w powietrzu. Ale nieoficjalnie piloci spędzają o 30 proc. więcej czasu w powietrzu niż 10 lat temu.
Piloci opowiadali w BBC, że zmęczeni są nie tyle samym lotem, co częstymi startami i lądowaniami na krótkich trasach. To momenty, kiedy piloci muszą być szczególnie skoncentrowani i mają najwięcej, najbardziej odpowiedzialnej pracy.
To, że piloci są coraz bardziej zmęczeni, potwierdza znany specjalista lotniczy dr Ian Perry. Ujawnia, że zgłasza się teraz do niego dwa razy więcej pilotów z objawami przemęczenia niż pięć lat temu. Ale Perry wypisuje im wtedy zwolnienia na różne fikcyjne schorzenia.