Demonstrantów rozpędziła specjalna jednostka policji do walki z manifestacjami.
Wszystko dlatego, że Iran, który jest drugim w OPEC i czwartym na świecie producentem ropy naftowej zdecydował, że Irańczycy będą mogli benzynę kupować na kartki. Prywatni właściciele samochodów, którzy nie mogą stosować w swoich pojazdach gazu, miesięcznie będą mogli wyjeździć najwyżej 100 litrów benzyny.
Można było spodziewać się takiej reakcji Irańczyków. Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji o racjonowaniu, na niektórych stacjach benzynowych kierowcy bili się zapasy przed mającą nastąpić o północy godziną zero.
Iran, choć ma wielkie zasoby ropy, którą w większości eksportuje, musi jednak importować z zagranicy gotowe paliwa na własne potrzeby. Wszystko dlatego, że słabo rozwinięty jest przemysł rafineryjny państwa.